Szef Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) Frank-Juergen Weise powiedział, że Niemcy spodziewają się w tym roku około 300 tys. uchodźców. 70 proc. z nich jest zdolna do pracy - podkreśla Weise.
Weise uważa, że jeśli łączna liczba uchodźców w br. okaże się większa, jego urząd znajdzie się w trudnej sytuacji. Jednak wierzy w to, że spełni się prognoza niemieckich specjalistów, i trafi do nich około 300 tys. uchodźców. Dodał, że Niemcy przyjęły w ub.r. mniej migrantów niż początkowo sądzono - niektórzy z nich opuścili Niemcy i kontynuowali podróż w kierunku Wielkiej Brytanii. "Wkrótce podamy dokładne liczby, ale jest pewne, że w ub. r. do Niemiec przybyło mniej niż milion osób" - powiedział szef BAMF.
Co najważniejsze, z badań wynika, że 70 proc. przybyszów jest zdolnych do zatrudnienia, ale większość z nich będzie zależna od podstawowej opieki społecznej zanim zdobędzie zatrudnienie. Weise powiedział, że tylko około 10 proc. z nich ma wyższe wykształcenie a ok. 40 proc. nie ma formalnego wykształcenia, ale dysponuje doświadczeniem zawodowym.
Ale jak pokazuje rzeczywistość, uchodźcy w małym stopniu chcą pracować. Wolą - to im wystarczy - żyć na państwowych zasiłkach i pomocy. Jak więc rozwiązać ten problem?