Kolumbijska lewicowa grupa FARC zerwała jednostronne zawieszenie broni po tym, jak w ofensywie sił rządowych zginęło 26 jej bojowników.
Teoretyczne zawieszenie broni pomiędzy rządem prezydenta Juana Manuela Santosa, a grupą FARC obowiązywało od grudnia 2014 roku.
Chociaż od tego czasu miało miejsce kilka incydentów, wciąż prowadzone były rozmowy pokojowe trwające nieprzerwanie od roku 2012. Prezydent Kolumbii wielokrotnie nawoływał do przyspieszenia prowadzonych na Kubie negocjacji. Teraz wiadomo już że w najbliższych dniach zostaną one przerwane.
Grupa FARC ogłosiła zerwanie zawieszenia broni po tym, jak w rządowej ofensywie (na lądzie i z powietrza) zginęło 26 jej członków. Sytuacja zaogniała się od zeszłego miesiąca kiedy ilość incydentów zaczęła wzrastać jednak obie strony miały oficjalnie "nadzieję na podtrzymanie negocjacji".
Ostatnie wydarzenia oddalają niestety Kolumbię od zakończenia trwającej już od ponad 50 lat wojny domowej.
Czytaj więcej:
Kolumbia - świadectwo dla świata | Telewizja Republika
Wenezuela wysłała 17 tys. żołnierzy do walki z przemytem