Protest w Nowym Sadzie. "Bulwar zakrwawionych rąk"

Obywatele i aktywiści zgromadzili się w niedzielę w Nowym Sadzie na północy Serbii, by po raz kolejny zażądać odpowiedzialności karnej za tragedię na dworcu kolejowym, w wyniku której śmierć poniosło 15 osób - poinformowały lokalne media.
Zgromadzeni w Nowym Sadzie oświadczyli, że "nie spoczną, dopóki wszyscy odpowiedzialni (za tragedię na dworcu kolejowym) nie znajdą się w więzieniu". W czasie niedzielnej demonstracji odnotowano kilka drobnych incydentów - podał tygodnik "Vreme".
Organizatorzy akcji wezwali opozycyjne partie polityczne Serbii do kontynuowania nacisków, a obywateli do zjednoczenia.
Na głównej arterii Nowego Sadu napisano czerwoną farbą "Bulwar zakrwawionych rąk", a maszerujący miastem demonstranci nieśli na przedzie pochodu "krwawy" herb Nowego Sadu oraz transparenty z napisami: "Odpowiedzialność, wolność, sprawiedliwość" czy "Wszyscy znajdujemy się pod częścią dachu", który zabił na dworcu kolejowym 14 osób. Ostatnia ofiara zmarła w tym tygodniu w szpitalu.
Przed siedzibą rządzącej Serbskiej Partii Postępowej (SNS) przy Bulwarze Wyzwolenia w Nowym Sadzie zgromadziło się kilkudziesięciu jej zwolenników, którzy wdali się w starcia słowne z uczestnikami protestu.
W sobotę nowosadzki sąd wydał nakaz aresztowania na okres do 30 dni byłego ministra budownictwa Serbii Gorana Vesicia, który po tragedii z początku listopada podał się do dymisji. Do aresztu tymczasowego trafił też m.in. były dyrektor serbskich kolei, a do aresztu domowego - pełniąca obowiązki dyrektora kolei oraz wiceminister zajmująca się transportem kolejowym.
Vesić, który trafił do aresztu w sobotę o godz. 6 rano, rozpoczął głodówkę natychmiast po przybyciu do zakładu.
"Na razie pije tylko wodę. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, jest trochę odwodniony i nadal odmawia jedzenia" - powiedział Mile Jandrić.
Goran Vesić złożył dymisję ze stanowiska 5 listopada, twierdząc, że robi to ze względów moralnych i nie czuje się winny.
Sąd argumentował, że decyzja o zatrzymaniu podejrzanych została podjęta w związku z poważnym przestępstwem przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu.
W niedzielę prokuratura w Nowym Sadzie ogłosiła, że aresztowano 13. osobę w sprawie tragedii, którą podejrzewa się o "popełnienie ciężkiego przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu w związku z nienależytym wykonaniem robót budowlanych".
Dworzec kolejowy w Nowym Sadzie został oficjalnie otwarty w lipcu 2024 roku, po trzyletniej przebudowie. Za renowację odpowiadało chińskie konsorcjum CRIC&CCCC. Przyczyny zawalenia się części dachu, pod którym zginęło 14 osób, są nadal badane przez prokuraturę.
Źródło: PAP
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Za dwa tygodnie rewolucja w sklepach. Ministerstwo wyjaśnia: kaucja będzie osobną pozycją na paragonie
Co prawnik spółki wynajmującej powierzchnie rządowego Funduszu pisał do dziennikarza śledczego Republiki?
Najnowsze

Stanowcza reakcja rumuńskiego MSZ na wtargnięcie rosyjskiego drona

Rządowy fundusz wyda 168 mln zł na luksusowe biura! W tle były menadżer rosyjskiego Alfa Banku

Jaki: Spokojnie, konsekwentnie, bez emocji budujmy nasze zdolności obronne
