Międzynarodowy Fundusz Walutowy zaaprobował dwuletni program pomocy dla Ukrainy w formie kredytów na sumę 17 mld dolarów.
Pomoc ma być udzielana ratami, przy czym pierwsza ma wynieść 3,2 mld dolarów i ma być wypłacona niezwłocznie. Umożliwi ona rządowi Ukrainy dokonanie bieżących płatności i uniknięcie niewypłacalności.
Uruchomienie każdej kolejnej transzy będzie uzależnione od oceny stanu ukraińskiej gospodarki dokonywanej co dwa miesiące.
Decyzję ogłoszono po posiedzeniu Rady MFW w Waszyngtonie, w której skład wchodzą przedstawiciele USA i Rosji. Umożliwia ona również odblokowanie pomocy na sumę ok. 15 mld dolarów od innych kredytodawców.
Rząd Ukrainy ocenia, że do końca br. gospodarka skurczy się w rezultacie chaosu i złego zarządzania o ok. 3 proc. W ciągu pierwszych 3 miesięcy br. produkcja wszystkich sektorów wytwórczych spadła o 1,1, proc.
MFW obiecał w marcu br. pomoc Ukrainie na ustabilizowanie jej gospodarki jednak uzależnił ją od podjęcia przez to państwo niezbędnych reform, m. in. podwyżki podatków, zamrożenia płacy minimalnej i wzrostu cen energii.
Wszystkie te posunięcia - jak podkreślają analitycy - byłyby bardzo bolesne dla obywateli i jeszcze bardziej utrudniłyby sytuację rządu w Kijowie, który po utracie Krymu na rzecz Rosji, stoi wobec zbrojnej rebelii prorosyjskich separatystów na wschodzie kraju. Rząd ukraiński zapowiedział jednak dokonanie tych reform, w tym w pierwszej kolejności podwyżki cen gazu o 50 proc.