Niestety potwierdzają się prognozy meteorologiczne w koreańskim Pjongczangu. W piątek, w rejonie w którym znajduje kompleks skoczni olimpijskich znów zerwał się mocny wiatr. Może on przeszkodzić w sprawnym przeprowadzeniu kwalifikacji.
W czwartek odbyły się pierwsze treningi na dużym obiekcie. Zawodnicy w końcu nie mieli powodów do narzekania na zmieniające się warunki. Wiatr nie przeszkadzał w skakaniu i wszystkie serie treningowe odbyły się bez problemów.
Od kilku dni pojawiały się zapowiedzi, że w piątek i sobotę sytuacja nie będzie już tak dobra. Wygląda na to, że czarny scenariusz się sprawdza i prognozy meteorologów były trafne. Przed kwalifikacjami pojawił się mocny wiatr (początek serii kwalifikacyjnej o godzinie 13:30 polskiego czasu).
Według informacji podanych przez serwis skijumping.pl, na górze skoczni prędkość przekracza nawet 5 m/s.
Wszystko wskazuje na to, że w sobotę będzie podobnie. Tego dnia ma się odbyć konkurs olimpijski na skoczni dużej. Wygląda na to, że jego przebieg może być podobny do zawodów ze skoczni normalnej, gdzie wiatr mocno utrudniał przeprowadzenie zawodów i znacząco wpłynął na końcowe wyniki.