Wygrać z Gruzją. Możemy spaść na 4 miejsce
Piłkarska Polska wciąż żyje zwycięstwem z Niemcami. Nawet remis ze Szkocją nie popsuł święta biało-czerwonych. Polacy zajmują pierwsze miejsce w grupie D i są bliscy zakończenia roku na szczycie tabeli. Niektórzy jednak zapominają, że w przypadku przegranej możemy sylwestra obchodzić na miejscu czwartym.
Adam Nawałka na spotkania z Gruzją (14 listopada) i Szwajcarią (18 listopada) powołał zawodników sprawdzonych w poprzednich meczach eliminacyjnych. Zawodnicy, którzy w kadrze znaleźli się po raz pierwszy, raczej nie wystąpią w dzisiejszym meczu. Mają za to spore szanse na debiut w towarzyskim spotkaniu ze Szwajcarią we Wrocławiu.
Sytuacja kadrowa jest niemal idealna. Poza Jakubem Błaszczykowskim wszyscy kluczowi zawodnicy są do dyspozycji Adama Nawałki, a co więcej grają regularnie w swoich klubach. Można powiedzieć, że selekcjoner reprezentacji ma dziś wszystko, aby osiągnąć sukces. Polacy będący faworytami tego spotkania będą zmuszeni do maksymalnej koncentracji. Biało-czerwoni nie są przyzwyczajeni do roli naturalnych zwycięzców.
Polacy nie mogą pozwolić sobie na chwile słabości. Po stracie bramki w spotkaniu ze Szkocją na boisku nastąpił chaos. Szkoci przejęli inicjatywę i tylko dzięki dobrej dyspozycji Arkadiusza Milika 1 punkt został w Warszawie. Podobna sytuacja może wydarzyć się z Gruzją. Jeden słabszy moment będzie bardzo kosztowny. Adama Nawałka powinien nastawić swoich zawodników bojowo. Od pierwszych minut musimy przejąć inicjatywę i panować niepodzielnie.
Trener Gruzinów, Temur Kecbaja, zapowiedział, że bez względu na wynik, zakończy swoją przygodę z kadrą. Każdy z zawodników będzie zdesperowany, aby pokazać się z jak najlepszej strony nowemu selekcjonerowi. Nikt nie powinien wierzyć w to, że Gruzini oddadzą ten mecz za darmo. Zawodnicy Kacbajego postarają się odebrać nam ochotę do gry i wiarę we własne umiejętności. Polacy muszą rozpocząć z wysokiego „C” i najlepiej podobnie skończyć.
W kontekście dzisiejszego spotkania należy wskazać co nam grozi w wypadku porażki. Aby ziścił się czarny scenariusz, w którym zajmujemy na koniec roku czwarte miejsce, muszą być spełnione 3 warunki:
-
Polska przegrywa 6:0 z Gruzją
-
Niemcy wygrywają 4:0 z Gibraltarem
-
Szkoci wygrywają z Irlandią 4:0
Podobny scenariusz jest mało prawdopodobny, jednak aby spaść z miejsc gwarantujących grę w EURO 2016 lub barażach wystarczy nam przegrać z Gruzją 1:0 przy wysokim zwycięstwie drużyny Niemieckiej w meczu z Gibraltarem.
Miejmy nadzieję, że czarny scenariusz nie sprawdzi się i z 10 punktami będziemy liderować grupie D. Wszystko, jednak w głowach naszych zawodników.