– Zagraliśmy słaby mecz, a gole były kuriozalne – usłyszeliśmy od bramkarza polskiej reprezentacji Wojciecha Szczęsnego, tuż po przegranym spotkaniu z Senegalem.
Tuż po zakończeniu spotkania, Szczęsny zgodził się na krótką rozmowę z reporterem TVP.
– Bramki kuriozalne, pierwsza po indywidualnej sytuacji, druga po dziwnej sytuacji gdy zawodnik kontuzjowany wbiegł i wyszedł sam na sam. Szkoda, ale zagraliśmy słaby mecz i nie możemy usprawiedliwiać się tymi błędami. Końcówka gdy nie mieliśmy nic do stracenia wyglądała lepiej, ale to było zdecydowanie za mało – trzeźwo ocenił Szczęsny.
– Nie chcemy powtarzać sytuacji sprzed lat, gdy ostatni mecz był o honor. Chcemy walczyć do samego końca – dodał.
Biało-czerwone barwy stadionu Spartaka i zdecydowana większość Polaków na trybunach – w meczu mistrzostw świata z Senegalem (1:2) w Moskwie piłkarze Adama Nawałki mogli czuć się jak u siebie. To jednak nie pomogło w zdobyciu choćby jednego punktu.