Wielkie emocje i siedem goli na Anfield, Liverpool w półfinale Ligi Europy

W meczu, który na długo pozostanie w pamięci kibiców Liverpool pokonał Borussię Dortmund 4:3 i awansował do półfinału Ligi Europy. Podopieczni Juergena Kloppa przegrywali w tym spotkaniu już 0:2 i 1:3, ale mimo to zdołali odwrócić losy spotkania.
W pierwszym meczu między tymi zespołami na Signal Iduna Park padł remis 1:1, zatem kwestia awansu była przed rewanżem otwarta. Rywalizacja z Borussią miała szczególny charakter dla niemieckiego trenera Liverpoolu, który do niedawna jeszcze święcił triumfy z drużyną Łukasza Piszczka i jego kolegów. Zespół gości był jednak bezlitosny dla swojego byłego szkoleniowca.
Już na samym początku spotkania zawodnicy drużyny z Niemiec dwa razy rozmontowali obronę gospodarzy. Najpierw po ładnej zespołowej akcji z bliskiej odległości strzelał Aubameyang i choć Mignolet zdołał obronić jego uderzenie, to wobec dobitki Mchitarjana był bezsilny. W dziewiątej minucie było już 2:0, tym razem gaboński snajper nie potrzebował pomocy przy wykończeniu akcji, zmieścił piłkę w samym okienku po tym jak doskonałym podaniem obsłużył go Reus. Do końca pierwszej połowy gospodarze nie zdołali już odpowiedzieć i ich sytuacja po pierwszych 45 minutach wydawała się beznadziejna.
Otuchę w serca fanów The Reds wlał zaraz po przerwie Divock Origi trafiając do siatki po błyskawicznie rozegranym kontrataku. W 57 minucie jednak Borussia znowu prowadziła dwoma bramkami. Hummels znakomitym podaniem odnalazł wbiegającego lewą stroną Reusa, a ten posłał piłkę obok bramkarza i zgasił entuzjazm kibiców na Anfield. Liverpool ponownie potrzebował trzech bramek by myśleć o awansie.
Na szczęście dla gospodarzy pierwszą z nich udało się strzelić dość szybki. W 66 minucie Coutinho rozegrał piłkę z Milnerem, po czym uderzył z dwudziestego metra nie do obrony dla bramkarza. Jedenaście minut później był już remis, kiedy po rzucie rożnym głową piłkę w siatce umieścił Mamadou Sakho. Fani gospodarzy drżeli jednak o wynik do ostatnich minut. Dopiero w doliczonym czasie gry Dejan Lovren doprowadził stadion do ekstazy wykorzystując dośrodkowanie Milnera. Tym samym po niesamowitym spektaklu to Liverpool zagra w półfinale Ligi Europy. Łukasz Piszczek rozegrał całe spotkanie w barwach Borussii, był aktywny w ataku i solidny w obronie i choć przy trzeciej bramce dla gospodarzy nie zdołał upilnować Sakho może zaliczyć ten występ do udanych.
Najnowsze

Urząd Ochrony Danych Osobowych zajmie się Trzaskowskim. Kandydat KO ujawnił dane pana Jerzego

Droga do MŚ 2027: Polska trafiła na Łotwę! Sprawdź skład całej grupy F

Nawrocki już załatwia sprawy z Amerykanami. USA wycofają restrykcje na eksport chipów do Polski
