W Oslo odbył się pierwszy mecz barażowy do Euro 2016 we Francji, który zwyciężyli goście z Węgier. Wynik meczu został ustalony w pierwszej części gry, jednak końcowy rezultat barażu jest jeszcze otwarty. Reprezentacja Norwegii grała zbyt bojaźliwie w ofensywie, była zbyt nieskuteczna. Goście zadali jeden skuteczny cios, którym udowodnili, że statystyki nie wygrywają. Norwegia 0:1 Węgry
W potyczkach eliminacyjnych Norwegom zabrakło jedynie dwóch punktów do bezpośredniego awansu, w fazie grupowej wyprzedzili ich Chorwaci oraz Włosi. Węgrzy zajęli trzecie miejsce w grupie uznając wyższość Rumunii oraz Irlandii Północnej.
Norwegowie utrzymywali inicjatywę w ciągu całego spotkania. Mieli aż szesnaście rzutów rożnych przy ani jednym ze strony gości. Drużyna ze Skandynawii miała dużą przewagę w posiadaniu piłki oraz w strzałach na bramkę. Węgrzy czekali na swoje okazje i nastawiali się na kontratak. Obu zespołom brakowało rasowego wykończenia, jednak o tą jedną bramkę okazali się lepsi Madziarze.
Już w pierwszych minutach Skandynawowie mogli wyjść na prowadzenie. Z wycofanej piłki na jedenasty metr przez Henriksena , kapitan Skjelbred uderzył pod poprzeczkę, jednak bramkarz gości wybił piłkę na rzut rożny. W 8 minucie meczu okazje do strzelenia bramki mieli Węgrzy. Kleinheisler znakomicie przyjął piłkę i wolejem z kąta pola karnego nie zdołał pokonać Nylanda, który dobrze odbił piłkę. W 26 minucie Kleinheisler nie zmarnował podobnej sytuacji. Elek zagrał mu piłkę w pole karne. Pomocnik Węgrów szybko przyjął i uderzył z bocznej strefy pola karnego. Wydawało się, że bramkarz gospodarzy ten strzał wybije, jednak jego interwencja była nie w tempo i tylko musnął piłkę ręką, która wpadła do siatki. Nastąpiła euforia na Węgrzech. Cztery minuty później Norwegowie mogli wyrównać, ale strzał Soderlunda po świetnym prostopadłym zagraniu trafił w bramkarza. Druga część gry nie przyniosła dużej liczby klarownych sytuacji. W 70 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, bramkarz Węgier mógł sam sobie wrzucić piłkę do bramki, jednak obrońcy wybili ją niemal z linii. W 73 minucie jeszcze Pedersen próbował strzelić wyrównującego gola głową, ale jego strzał był nieprecyzyjny.
Rewanż na Węgrzech już 15 listopada, piłkarze Bernda Strocka mają bezcenną zaliczkę, ale nikt nie powiedział, że reprezentacja Norwegii z meczu wyjazdowego nie przywiezie bezcennego awansu do Francji.