Tokio 2020. Czy wtorek będzie biało-czerwonych? Będzie wiele świetnych okazji
Igrzyska Olimpijskie już powoli dobiegają końca. Reprezentanci Polski zdobyli dwa medale, jeden złoty i jeden srebrny. Polska zajmuje obecnie 45. pozycję w klasyfikacji medalowej, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z przewidywaniami, to biało-czerwoni zakończą wtorkowy dzień z kolejnymi medalami.
Wielkie szanse mamy w kajakarstwie, gdzie kandydatkami do medali są: Marta Walczykiewicz w K-1. Najpierw wystartuje w półfinale, a jeśli awansuje, co wydaje się formalnością. Następnie szansę na medal będzie miał Piotr Lisek w skoku o tyczce. Faworytem konkursu będzie Armand Duplantis ze Szwecji. Młody Szwed już jest rekordzistą świata.
Kilka godzin później o złoto Igrzysk Olimpijskich, w konkursie rzutu młotem pań, będą walczyć Anita Włodarczyk i Malwina Kopron. Obie są murowanymi kandydatkami do podium. W tych zawodach wystąpi także Joanna Fiodorow. Pięknie by było, gdyby całe podium było biało-czerwone.
We wtorek do gry włączą się oszczepnicy z Marią Andrejczyk i Marcinem Krukowskim. Jednak rzut oszczepem to będą dopiero eliminacje.
W eliminacjach wystąpią także m.in. Marcin Lewandowski i Michał Rozmys na 1500 m oraz złota medalistka w sztafecie mieszanej, Natalia Kaczmarek w biegu na 400 m.
W ćwierćfinale zagrają też nasi siatkarze halowi. Czy podopieczni Heynena przełamią klątwę ćwierćfinału w meczu z silną Francją. Mecz zacznie się ok. 14:30.