Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej mężczyzn rozkręciły się na dobre. Rozgrywane w naszym kraju mecze przynoszą co raz to więcej emocji. Wczoraj rozegrane zostały mecze drugiej kolejki fazy grupowej w grupie C. Hiszpanie walczyli o drugie zwycięstwo w turnieju ze Słowenią. W szlagierowym spotkaniu Niemcy zagrali ze Szwecją.
Takiego przebiegu gry nikt się nie spodziewał. Od początku spotkania utytułowana Reprezentacja Hiszpanii nie była wstanie przejąć inicjatywy w meczu. Po dziesięciu minutach gry przegrywali już 2:6. Po kilku udanych próbach zredukowania straty do rywali, podopieczni Veselina Vujovicia wcale nie zwalniali tempa i dzielnie utrzymywali przynajmniej dwie bramki przewagi. W bramce znakomicie spisywał się Matevz Skok który bronił z 50-procentową skutecznością. Do szatni Słoweńcy schodzili z sensacyjnym prowadzeniem 13:10.
W drugiej połowie skuteczność Słowaków spadła poniżej oczekiwań. Hiszpanie złapali odpowiedni rytm gry i zaczęli odrabiać straty. Pod koniec meczu znów kryzys dopadł Hiszpanów którzy przez pięć minut nie byli wstanie zdobyć bramki. Na dwie minuty przed końcem meczu Słoweńcy prowadzili 24:22 i mogło się wydawać że nic im nie odbierze tego zwycięstwa. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 24:24.
W innym meczu tej grupy Niemcy zagrali ze Szwecją. Początek meczu jak i cała pierwsza połowa należała zdecydowanie do Skandynawów. Grali pewniej i szybciej. Do przerwy prowadzili 17:13. Druga odsłona to wielki powrót do gry Reprezentacji Niemiec. Po twardym i męskim boju zdołali pod koniec meczu wyjść nawet na kilku bramkowe prowadzenie. Drużyna ,,Trzech Koron” nie odpuszczała ale w bramce fantastycznie bronił Andreas Wolff. Ten sam zawodnik po spotkaniu został wybrany najlepszym graczem meczu. Niemcy ostatecznie wygrali 27:26.
W grupie C liderem są Hiszpanie z 3 punktami na koncie. Po dwa punkty mają Szwedzi i Niemcy. Ostatnie miejsce z jednym punktem zajmują Słoweńcy. W ostatniej kolejce Hiszpanie zagrają ze Szwecja, a Niemcy ze Słowenią.