– Znacznie łatwiej grać przy pełnych trybunach w Polsce. W Brazylii publiczność nas nie wesprze. Cięzej będzie zdobyć złoto olimpijskie niż te w Katowicach – mówił na antenie Telewizji Republika Edward Skorek.
Były siatkarz i trener, mistrz świata z Meksyku z 1974 r. i mistrz olimpijski z Montrealu z 1976 r. oceniał grę siatkarskiej reprezentacji Polski podczas turnieju Mistrzostw Świata. – Polacy zasłużenie wygrali mistrzostwo. Mieliśmy za sobą trybuny, niektórzy rywale zawiedli i wykorzystaliśmy szansę. W tych mistrzostwach byliśmy najlepszą drużyną – powiedział.
– My po mistrzostwach świata w Meksyku wygraliśmy igrzyska olimpijskie w Montrealu. Teraz pora żeby obecna kadra powtórzyła ten wyczyn. Będzie to większe wyzwanie niż mistrzostwo świata. Trudniej obronić tytuł, niż go zdobyć – mówił dalej Skorek.
Były trener zauważył również problemy, z jakimi będzie zmagał się Stephane Antiga, francuski szkoleniowiec polskiej reprezentacji i wieloletni siatkarz polskich klubów. – Z kadry odeszli (Paweł) Zagumny, (Krzysztof) Ignaczak, (Mariusz) Wlazły i (Michał) Winiarski. Stephane musi znaleźć zastępców. O ile z Ignaczakiem problemu nie będzie, to zastąpienie Wlazłego będzie bardzo trudnym zadaniem – ocenił Skorek.
Jako potencjalnych zastępców Winiarskiego i Wlazłego Skorek wymienił Mateusza Mikę i Bartosza Kurka. Ten ostatni jednak nie został powołany na tegoroczne mistrzostwa w Polsce. – Myślę, że kariera Bartka Kurka nie dobiegła jeszcze końca. Być może Stephane da mu szansę. To rozsądny trener. Ufam mu – zakończył siatkarski mistrz świata z 1974 roku.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Ziobro ukarany za nieobecność na nielegalnej komisji ds. "Pegasusa". Polityk: "ukarała mnie celebrytka TVN"
Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"
Najnowsze
Ziobro ukarany za nieobecność na nielegalnej komisji ds. "Pegasusa". Polityk: "ukarała mnie celebrytka TVN"
Express Republiki | 09.11.2024 | Republika
Obywatelskie ujęcie kompletnie pijanego... policjanta, który przewoził dziecko
"Budda" miał być szantażowany. Prokuratura potwierdza, że zajmowała się tą sprawą