Koszykarze Portland Trail Blazers pokonali we własnej hali Los Angeles Clippers 106:103. Tym samym zwyciężyli w całej serii 4-2 i awansowali do półfinału Konferencji Zachodniej, w którym zmierzą się z Golden State Warriors.
To zespół Clippers przystępował do tej rywalizacji jako wyżej rozstawiony po sezonie zasadniczym (4 miejsce na zachodzie, Portland – 5). Drużyna z Miasta Aniołów po dwóch pierwszych potyczkach prowadziła 2-0 w rywalizacji do czterech zwycięstw, koszykarze Trail Blazers zdołali jednak odwrócić losy serii i wygrać cztery kolejne potyczki.
Piątkowe spotkanie miało bardzo wyrównany przebieg. Zdecydowała końcówka, a w niej rozstrzygające okazały się rzuty osobiste. Najpierw dwa wolne trafił Crawford i Clippers wyrównali na 103:103 na pół minuty przed końcem. W następnej akcji oba osobiste wykorzystał po drugiej stronie Plumlee. Crawford spudłował kolejny rzut na remis, a ponownie faulowany skrzydłowy gospodarzy trafił tym razem tylko jeden wolny i przewaga wzrosła do trzech punktów. W ostatniej akcji Rivers próbował jeszcze z połowy boiska, ale jego rzut był niecelny i Trail Blazers mogli cieszyć się z wygranej.
W zwycięskiej ekipie najlepiej punktowali Lillard i McCollum, odpowiednio 28 i 20 punktów. Najlepszymi strzelcami gości byli natomiast Crawford i Rivers – 32 i 21 „oczek”. Teraz drużynę z Portland czeka trudne zadanie rywalizacji z najlepszym zespołem sezonu zasadniczego Golden State Warriors. W drugim półfinale na zachodzie zagrają San Antonio Spurs z Oklahoma City Thunder.
W pozostałych piątkowych meczach mierzyły się ekipy z Konferencji Wschodniej. Indiana Pacers wygrali na własnym parkiecie z Toronto Raptors 101:83, zaś Miami Heat pokonało na wyjeździe Charlotte Hornets 97:90. W oba te rezultaty dały zwycięskim zespołom remis 3:3 w serii.