Przejdź do treści
Polki po kolejny medal na biathlonowych MŚ
facebook.com/biathlonworld1

Bożena Janukowicz, pierwsza trenerka dwukrotnej medalistki MŚ w biathlonie Weroniki Nowakowskiej-Ziemniak, uważa, że Polki mogą w Finlandii stanąć jeszcze na podium. - Dziewczyny są w formie biegowej i przy dobrym strzeleniu, stać je na medal – przyznała.

Według Janukowicz srebrny medal w sprincie i brązowy w biegu na dochodzenie Nowakowskiej-Ziemniak nie muszą być wcale ostatnimi krążkami wywalczonymi przez polskie biathlonistki na mistrzostwach świata w Finlandii.

- Widać, że dziewczyny są w znakomitej dyspozycji biegowej i jeżeli do tego dojdzie dobre, a może nawet bardzo dobre strzelanie, możemy mieć niejeden powód do radości. Każda z nich może stanąć na podium. Pamiętajmy też, że jest jeszcze sztafeta, gdzie szanse na medal są naprawdę duże. Mam nadzieję, że coś jeszcze zdobędziemy – zaznaczyła w rozmowie z PAP.

Janukowicz powiedziała, że dla następnych medali jest w stanie znieść kolejne trudne chwile i mocne bicie serca związane ze śledzeniem startu Polek. Tak było podczas sprintu i biegu na dochodzenie, kiedy o podium walczyła Nowakowska-Ziemniak.

- Muszę przyznać, że te starty w Finlandii o mało nie przyprawiły mnie o zawał serca. Radość była jednak przeogromna, a po wszystkim były nawet głośne okrzyki radości. Weronika musiała cały czas się zmagać z balastem piątego miejsca na igrzyskach olimpijskich, co stawiało ją zawsze w gronie potencjalnych medalistek mistrzostw. Długo nie wychodziło, ale w końcu się udało – skomentowała.

To Janukowicz jako pierwsza dostrzegła w Weronice, która wtedy chodziła jeszcze do szkoły podstawowej w Dusznikach Zdroju, potencjał na mistrzynię w biathlonie. Jak przyznała, początki nie były jednak łatwe, a to ze względu na trudny charakter podopiecznej.

- Gdy na treningach wszystko wychodziło, to się trenowało przyjemnie i Weronika chętnie wykonywała ćwiczenia. Jak poszło coś nie tak, zaczynało się narzekanie i mówiła, że chce zrezygnować. Wtedy trzeba było rozmawiać i tłumaczyć, co nie zawsze było łatwe, bo była niezwykle uparta. Takie wzloty i upadku zdarzały się miej więcej co dwa tygodnie. Zawsze jednak dawała się przekonać i wracała do treningów – przypomniała ze śmiechem.

Mimo że Nowakowska-Ziemniak jest dzisiaj doświadczoną i ukształtowaną zawodniczką, nadal pozostaje w kontakcie ze swoją pierwszą trenerką.

- Weronika nic się nie zmieniła. Nadal jest otwarta, uśmiechnięta i jak tylko przyjeżdża do Dusznik, spotykamy się i rozmawiamy. Nie ma dla niej też problemu, aby przyjść na moje lekcje i podzielić się swoim doświadczeniem z zaczynającymi przygodę z biathlonem zawodniczkami. Przy okazji takich spotkań wypomina mi, jak ją męczyłam przewrotami w przód, których nie znosiła, ale tłumaczy młodzieży, że trzeba przez to przejść, bo nie ma drogi na skróty – dodała.

Janukowicz przyznała, że zawsze wierzyła w talent swojej zawodniczki, ale biathlon jest na tyle złożoną dyscypliną, że poza własną pracą do sukcesu potrzebne jest też szczęście, a to długo nie chciało się uśmiechnąć.

- To nie biegi narciarskie, w których zależy wszystko od tego, co damy z siebie na trasie. Tu do biegu dochodzi strzelanie, które odbywa się w różnych warunkach, przy różnej pogodzie i jest pewnego rodzaju loterią. Na strzelaniu można wiele wygrać, ale też wszystko przegrać. W końcu się jednak udało i do dobrego biegu doszło szczęście oraz spokój w strzelaniu i są medale – tłumaczyła.

Podsumowując trenerka przyznała, że dzisiaj znacznie trudniej namówić młodzież do uprawiania sportu niż to było jeszcze kilka lat temu. Ma jednak nadzieję, że sukces Weroniki przyciągnie młodzież do biathlonu.

- Mam cichą nadzieję, że ktoś niebawem jeszcze wyskoczy, ale nie chcę mówić o nazwiskach, bo nie chcę zapeszać. Jeżeli się sprawdzą moje prognozy, będę ogromnie szczęśliwa. Tak jak w przypadku Weroniki, bo jej sukces jest też naszym sukcesem, trenerów, którzy jako pierwsi, jeszcze w szkole podstawowej wyszukują te perełki. Jesteśmy takimi cichymi współautorami tych sukcesów i szalenie się z nich cieszymy – podsumowała Janukowicz.

PAP

Wiadomości

Sensacje TVN i onet.pl wyssane przez sztuczną inteligencję. Pozew

Bez względu na wyborczy wynik Trump odmienił nasze myślenie

Na żywo z Grand Rapids: Ostatni wiec Donalda Trumpa

Ksiądz Lachowicz, brutalnie zaatakowany siekierą, nie żyje

Ukradli psa 8 lat temu. Jak udało mu się wrócić do właścicieli?

ONZ piętnuje działania Korei Północnej. Nie ma to znaczenia

Prezydent nakazał natychmiastowe uwolnienie 29 nastolatków, którym groziła kara śmierci

Myślał, że ma w ręku broń. Zabił czarnoskórego. Jaki będzie wyrok

Trump: idźcie i głosujcie. Świat będzie wam wdzięczny!

Neymar nie ma szczęścia. Powrócił po kontuzji. Zagrał pół godziny

Premier: będziemy traktować przemytników ludzi jak terrorystów

Kończy się najbardziej wyjątkowa kampania w historii świata

Chiny złożyły pozew przeciwko Unii Europejskiej

Nawrocki: ten rząd stawia wyżej esbeków niż tych, którzy walczyli o wolną Polskę. Fałsz ma się stać prawdą

Wizyta u dentysty wkrótce może być luksusem dla wielu Polaków

Najnowsze

Sensacje TVN i onet.pl wyssane przez sztuczną inteligencję. Pozew

Ukradli psa 8 lat temu. Jak udało mu się wrócić do właścicieli?

ONZ piętnuje działania Korei Północnej. Nie ma to znaczenia

Prezydent nakazał natychmiastowe uwolnienie 29 nastolatków, którym groziła kara śmierci

Myślał, że ma w ręku broń. Zabił czarnoskórego. Jaki będzie wyrok

Bez względu na wyborczy wynik Trump odmienił nasze myślenie

Na żywo z Grand Rapids: Ostatni wiec Donalda Trumpa

Ksiądz Lachowicz, brutalnie zaatakowany siekierą, nie żyje