Kolejny dokonały mecz rozegrali nasi hokeiści na mistrzostwach świata Dywizji 1A w Katowicach. Po zwycięstwie 4:1 nad reprezentacją Słowenii, Biało- Czerwoni pokonali kolejnego faworyta – Austrię, 1:0. Dzięki czemu są już pewni utrzymania na zapleczu hokejowej elity!
Podopieczni Jacka Płachty piszą piękną historie w Katowickim Spodku. Po słabych meczach i wysokich porażkach z Włochami i Koreą Południową, Polscy hokeiści rozegrali dwa kapitalne spotkania, pokonując faworyzowane reprezentacje Słowenii i Austrii.
Metamorfoza Polskiej reprezentacji wymyka się jakiejkolwiek analizie i jest jedną z tych rzeczy, za które kochamy sport. Z drużyny, której brakowało dynamiki i zgrania, Polacy w ciągu kilkunastu godzin przeistoczyli się w grupę prawdziwych wojowników, którzy z wielką determinacją dążą do zwycięstwa.
W meczu z Austrią, podobnie jak w starciu ze Słowenią, nasi reprezentanci grali twardy, szybki i pomysłowy hokej. Polacy od pierwszych minut wywierali pressing na Austriackich defensorach, atakując ich już w tercji obronnej. Taka taktyka sprawdziła się bardzo szybko. Najpierw w 10. minucie Aron Chmielewski obił poprzeczkę bramki strzeżonej przez Berhnarda Starkbauma, a dwie minuty później po kapitalnej akcji Polaków, Grzegorz Pasiut strzelił pierwszą i jak się okazało zwycięską bramkę.
W drugiej odsłonie Polacy nadal utrzymywali zdecydowaną przewagę, ale niestety zabrakło im skuteczności. Austriacy regularnie lądowali na ławce kar, ale podczas gry w przewadze krążek po uderzeniach Chmielewskiego i Krzysztofa Zapały, tylko odbijał się od słupka.
Trzecia tercja odbyła się już pod dyktando Austriaków, którzy z determinacją dążyli do wyrównania. Na szczęście w polskiej bramce kapitalnie spisywał się Przemysław Odrobny, który obronił wszystkie 29 strzałów i został wybrany na najlepszego zawodnika meczu.
W ostatniej batalii Biało-czerwoni zmierzą się z najsłabszą w turnieju Japonią, która już na pewno spadnie do Dywizji 1B. Przy zwycięstwie i korzystnych wynikach innych spotkań, podopieczni Jacka Płachty awansują do hokejowej elity.