Liga NHL: Sabres wpadli w dołek
Hokeiści Buffalo Sabres przegrali na wyjeździe z Boston Bruins 1:3 w sobotnim meczu ligi NHL. To ich 13. porażka z rzędu i w sumie 23. w tym sezonie, przy 11 zwycięstwach. Zespół z Buffalo zamyka tabelę Konferencji Wschodniej.
Wynik spotkania w Bostonie otworzył dla gospodarzy Charlie Coyle w pierwszej tercji. Po drugiej na tablicy wyników widniał już remis 1:1 po golu Johna-Jasona Peterki. Goście dzielnie bronili się w trzeciej części meczu i wszystko wskazywało na dogrywkę, jednak w samej końcówce krążek w siatce w odstępie niecałej minuty umieścili Morgan Geekie i Brad Marchand, zapewniając Bruins zwycięstwo.
Zespół z Bostonu ma na koncie 40 punktów i jest szósty na Wschodzie. Sabres, którzy nie wygrali meczu od 23. listopada, mają 26 punktów i są na ostatnim, 16. miejscu. Aktualna seria 13. porażek jest dla nich najdłuższą od 2021 roku, gdy przegrali 18 kolejnych spotkań.
Zaledwie 15 sekund potrzebował w dogrywce Jake Sanderson, by zapewnić Ottawa Senators wyjazdowe zwycięstwo 5:4 nad Vancouver Canucks. Jego zespół odnotował szóstą wygraną z rzędu po raz pierwszy od 2017 roku. Z dorobkiem 38. punktów zajmują ósmą pozycję na Wschodzie.
W regulaminowym czasie gry sobotniego meczu dwa gole dla gości strzelił Shane Pinto, a po jednym dołożyli Claude Giroux i Josh Norris. Dla gospodarzy dwukrotnie trafił Brock Boeser, a po razie Quinn Hughes i Jake DeBrusk.
Canucks przegrali trzecie spotkanie z rzędu. Mają na koncie 39 punktów i są na siódmym miejscu w Konferencji Zachodniej.
Źródło: PAP