Stało się - karma wróciła. Paulo Sousa został zwolniony z Flamengo. Drużyna byłego selekcjonera reprezentacji Polski notowała ostatnio fatalne wyniki, czego w końcu nie wytrzymał zarząd brazylijskiego klubu.
Delikatnie mówiąc, Paulo Sousa rozstał się z reprezentacją Polski w niezbyt eleganckich okolicznościach. Przed kluczowymi w kwestii awansu na mundial barażami, Portugalczyk otrzymał bowiem ofertę z Flamengo i od tego momentu robił wszystko, aby tylko objąć stery w brazylijskim klubie.
Po wielu nieprzyjemnych rozmowach z władzami PZPN, szkoleniowiec ostatecznie zostawił naszą kadrę i udał się do Ameryki Południowej. Sousa był tak zdeterminowany, że zrzekł się nawet premii za ewentualny awans Polski na Mistrzostwa Świata 2022 i sam musiał płacić odszkodowanie. Po tzw. „Siwym Bajerancie” pozostał wówczas tylko niesmak.
Portugalczyk przygodę z Flamengo oficjalnie zaczął 29 grudnia 2021 roku. Od tamtej pory ekipa "Flamingów" rozegrała 31 spotkań, lecz ich wyniki nie wzbudzały sympatii kibiców.
Było na tyle źle, że spekulacje na temat zwolnienia Paulo Sousy trwały już od kilku miesięcy. Teraz wszystko jest już jasne. Najpierw o zwolnieniu poinformował Fabrizio Romano, po czym informację potwierdził sam klub.
Flamengo have sacked the manager Paulo Sousa. Former Poland national team head coach now set to part ways with the Brazilian club. ⛔️🇧🇷 #Flamengo
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) June 9, 2022
Dorival Junior will be appointed as new Flamengo manager in the coming days.
Flamengo has parted ways with head coach Paulo Sousa.
— Flamengo (@Flamengo_en) June 9, 2022
We wish him the best moving forward.
Powodem rozstania były oczywiście wyniki. W tym sezonie, walczące zazwyczaj o czołowe lokaty Flamengo, radzi sobie bardzo kiepsko. Klub zajmuje bowiem dopiero 10. miejsce z 12 punktami na koncie
Pocieszeniem dla byłego piłkarza Juventusu z pewnością będzie ogromna odprawa, którą musi wypłacić zarząd. Według informacji dziennika "Globo", Portugalczyk zgarnie kwotę około 7,7 mln reali brazylijskich - a dodajmy, że złotówka ma teraz podobną wartość.
Jest to jednak kolejna drużyna, z którą Sousa rozstaje się w bardzo nieprzyjemnych okolicznościach. Portugalczyk na pewno nie będzie już mile witany przez kibiców Leicester City, Swansea City, Girondins Bordeaux, wspomnianego Flamengo, a z pewnością nie w naszym kraju.