W środę wieczorem wszystkie zawodniczki oraz członkowie sztabu szkoleniowego kobiecej reprezentacji Polski, w związku z rozpoczęciem zgrupowania, przeszli badania na obecność koronawirusa. Niestety wynik okazał się pozytywny u sześciu zawodniczek i jednej osoby ze sztabu. Osoby te zostały objęte obowiązkową kwarantanną. Po konsultacji z Zespołem Medycznym PZPN, mając na uwadze zdrowie pozostałych, zgrupowanie zostało zakończone.
Polski Związek Piłki Nożnej zgłosił zaistniałą sytuację do UEFA i poprosił o przełożenie na inny termin zaplanowanego na 1 grudnia meczu eliminacji mistrzostw Europy z Hiszpanią w Madrycie.
Kadrowiczki miały się przygotowywać do meczu w Madrycie podczas pobytu w Uniejowie. PZPN poinformował o sytuacji europejską federację (UEFA) i poprosił o przełożenie spotkania na inny termin.
Dla Polek mecz z Hiszpanią będzie ostatnim w ramach eliminacji do angielskich mistrzostw Europy. Aby zająć drugie miejsce w swojej grupie, które może im w najgorszym przypadku dać grę w barażach o finały EURO 2022, muszą w Madrycie wygrać.
Hiszpanki to jeden z najlepszych zespołów w Europie. W trwających kwalifikacjach zdobyły w pięciu meczach 22 gole, tracąc jednego. Punkty straciły tylko raz – w spotkaniu z Polską w Lublinie (0:0).
Te eliminacje są dla biało-czerwonych bardzo pechowe. Miały zainaugurować walkę o ME wyjazdowym meczem z Czeszkami 3 września 2019. Dzień przed spotkaniem zostało ono - z powodu zatrucia pokarmowego przeciwniczek – przełożone.
W efekcie Polski wystartowały do walki o ME od listopadowego bezbramkowego remisu z wyżej notowaną Hiszpanią, potem pokonały Mołdawię i Azerbejdżan po 5:0 i kwalifikacje zostały na kilka miesięcy przerwane z powodu pandemii koronawirusa, a UEFA przeniosła finały ME w Anglii o rok, na lato 2022.
Po wznowieniu gier we wrześniu zespół trenera Miłosza Stępińskiego wrześniu rozegrał dwa mecze z Czeszkami (0:0 na wyjeździe i 0:2 w Bielsku–Białej). Miesiąc później Polki wygrały rewanże z Azerbejdżanem i Mołdawią po 3:0.
Jesienią z kadry wypadła z powodu kontuzji jej liderka, napastniczka VfL Wolfsburg Ewa Pajor. Polki grały osłabione kontuzjami i zakażeniami koronawirusem. Do zespołu dołączyły debiutantki.
Trener Stępiński podkreślał, że po wykonaniu planu w październiku w meczach z Azerbejdżanem i Mołdawią, jego drużyna będzie czekała na cud.
- Zagramy o coś, co jest bardzo mało prawdopodobne, ale możliwe, czyli wygraną z Hiszpanią, która da upragnione 17 punktów, mogące wystarczyć do awansu do finałów ME z drugiego miejsca. Pierwszy raz w historii będziemy wtedy mieli szansę, by ostatni mecz grupowy zagrać o coś, a nie o nic – mówił PAP selekcjoner.
1 grudnia do tego meczu nie dojdzie.
W grze o awans uczestniczy 47 zespołów. Debiutantami są Cypr i Kosowo. Zwycięzcy dziewięciu grup i trzy najlepsze drużyny z drugich miejsc awansują do ME bezpośrednio. Pozostałe sześć ekip z drugich pozycji zagra w barażach o trzy ostatnie przepustki do turnieju finałowego. Stawkę 16 uczestników uzupełni gospodarz - Anglia.
Zgrupowanie kobiecej reprezentacji Polski zakończone.
— Łączy nas piłka kobieca (@laczynaskobieca) November 26, 2020
KOMUNIKAT https://t.co/EmPQedelxb pic.twitter.com/OjIWCns6S2