Piłkarze Liverpoolu pokonali w Madrycie Tottenham Hotspur 2:0 (1:0) w finale Ligi Mistrzów. To ich drugi triumf w Champions League, a szósty łącznie w rywalizacji o Puchar Europy. Już po zaledwie dwóch tygodniach jako nowy menedżer Liverpoolu Klopp wykazał gotowość do otwartej rozmowy o swojej wierze w wywiadzie dla BT Sports.
– Jestem chrześcijaninem, muszę to powiedzieć, i wierzę w Boga - czytamy.
Kilka lat temu dziennikarz „Kickera” zapytał Kloppa o to, kto jego zdaniem jest najważniejszą osobą w historii.
– Jezus Chrystus — odpowiedział bez wahania niemiecki szkoleniowiec.
– Jezus przyszedł na świat i miał jasny cel, choć nie był to spacerek w parku.To nie jest tak, że pojawił się i powiedział: Okej, na początku muszę wszystkim udowodnić, że naprawdę istnieję, bo to nie jest w stu procentach pewne - przynajmniej nie dla wszystkich ludzi — wyjaśniał Klopp.
– On przyszedł i wziął na siebie wszystkie nasze grzechy, i pozwolił się przybić z nimi do krzyża — podkreślił trener.
– Dla mnie jako dla chrześcijanina to jasne, że to najważniejszy moment dziejów, który wszystko zmienił. Długo zajęło nim Dobra Nowina rozprzestrzeniła się po świecie, a po drodze popełniono pewne błędy, ale dla mnie dziś, gdy myślę o Jezusie, to była największa rzecz, jaką można było osiągnąć. Nie ma takiej możliwości, żebyśmy zrobili coś takiego jak On, ale i nie ma potrzeby, bo On już to zrobił za nas. To wielki, wielki komfort — powiedział Klopp,