Dość nieoczekiwanie rozpoczęło się to spotkanie, w którym liderujące w grupie bez porażki gospodynie już w piątej minucie przegrywały 4:13. Wówczas trener hiszpańskiej drużyny Bernat Canut Font poprosił o przerwę, po której jego podopieczne szybko nie tylko odrobiły straty (w 7. min. było 13:13), ale też wyszły na prowadzenie. Kiedy po drugiej wyrównanej kwarcie trzecią Hiszpanki rozpoczęły od zdobycia pięciu punktów, ich przewaga wzrosła do jedenastu (47:36) i wydawało się, iż losy spotkania są rozstrzygnięte. 

Od „trójki” Aleksandry Stanacev w 24. minucie lublinianki zaczęły jednak zmniejszać tę różnicę, by po następnych czterech minutach, po trzypunktowym trafieniu Olgi Trzeciak, doprowadzić do wyrównania 49:49. Dzięki temu, że agresywnie grające przeciwniczki dość szybko zaliczyły pięć przewinień, to akademiczki wykorzystywały rzuty wolne. W taki sposób prowadzenie dla lublinianek (51:49) uzyskała najpierw Laura Miskiniene, a po chwili dwa punkty dołożyła Dominika Ullmann i było 53:49. 

Trzecia kwarta zakończyła się przy wyniku 53:53 i o ostatecznym sukcesie decydowało końcowe 10 minut, które od dwóch rzutów z dystansu rozpoczęła zawodniczka Hozono Txell Alarcon dając swoim koleżankom psychiczny komfort wyraźnego prowadzenia. Przez większą część tej kwarty utrzymywała się przewaga 5-7 punktów, a podopieczne Krzysztofa Szewczyka ambitnie walczyły o poprawę wyniku, ale kiedy Alarcon w 37. min zaliczyła kolejną swoją „trójkę” i na tablicy pokazał się rezultat 69:61, drużyna z Hiszpanii praktycznie mogła już spokojnie czekać na końcową syrenę. 

AZS UMCS wystąpił bez swojej czołowej rozgrywającej Amerykanki Stelli Johnson. Zespół Polski Cukier AZS UMCS Lublin zagrał na wyjeździe w następującym składzie: Laura Miskiniene, Batabe Zempare, Magdalena Szymkiewicz, Dominika Ullmann, Olga Trzeciak, Aleksandra Stanacev, Zuzanna Kulińska, Maja Kusiak, Justyna Adamczuk. 

W ostatniej, 6. kolejce w czwartek 28. listopada lublinianki podejmować będą Panathinaikos Ateny, z którym w stolicy Grecji wygrały 63:62. Jednak nawet drugie zwycięstwo, gwarantujące trzecie miejsce w grupie, praktycznie nie wpłynie na to, by AZS UMCS znalazł się wśród zespołów z trzecich miejsc premiowanych awansem do dalszej fazy pucharowych rozgrywek. 

Źródło: PAP 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.