Liga NHL: „Pantery" wygrały dopiero po dogrywce
Broniący Pucharu Stanleya hokeiści Florida Panthers po dogrywce pokonali u siebie St. Louis Blues 2:1 w meczu ligi NHL. Decydującą bramkę zdobył Fin Aleksander Barkov na 17 sekund przed końcem doliczonego czasu gry.
W pierwszej tercji to goście objęli prowadzenie po strzale Oskara Sundqvista, a w drugiej wyrównał Uvis Balinskis. W dogrywce skuteczny w bramce gospodarzy był Siergiej Bobrowski, który obronił m.in. dwa groźne strzały Dylana Hollowaya.
Zespół ze St. Louis nie zdołał przerwać kiepskiej passy, przegrał piąty z ostatnich sześciu meczów. „Pantery" wygrały natomiast po raz trzeci z rzędu i w tabeli Konferencji Wschodniej zajmują czwarte miejsce, ale tylko z dwoma punktami straty do prowadzących Washington Capitals.
Stołeczny zespół w piątek we własnej hali pokonał Carolina Hurricanes 3:1. Po dwóch tercjach prowadził już 3:0 po trafieniach Aliaksieja Protasa, Jakuba Vrany i Connora McMichaela. Honor gości w ostatniej części meczu uratował Seth Jarvis.
W Capitals cały czas pauzuje Aleksander Owieczkin, chociaż wznowił już treningi po złamaniu kości strzałkowej. 39-letni Rosjanin goni lidera klasyfikacji strzelców wszech czasów, słynnego Wayne'a Gretzky'ego (ustanowionego w latach 1978-1999). Ma 868 trafień i do Kanadyjczyka brakuje mu 27 goli.
Źródło: PAP