Spotkanie o Superpuchar Polski, w którym tradycyjnie mierzą się zwycięzca ekstraklasy z wygranym Pucharu Polski zakończyło się kompromitacją Legii Warszawa i tryumfem Lecha Poznań. Mistrzowie kraju wygrali 3:1, a różnice w przygotowaniu obu zespołów do nadchodzących rozgrywek obrazuje wielka przepaść.
Pół roku temu Legia Warszawa była murowanym faworytem do zdobycia wszelkich możliwych tytułów w polskiej piłce. Zespół Stołecznych dobrze zaprezentował się w Europejskich Pucharach i w zgodnej opinii ekspertów kolejne lata miały zbliżać Legię do wymarzonego awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Dziś drużyna z Warszawy w niczym nie przypomina tamtej Legii. Najpierw fatalnie przegrany finisz rozgrywek ligowych a następnie beznadziejna postawa w meczu o Superpuchar Polski. Lech Poznań na tle Legionistów wyglądał jak nauczyciel, który pokazuje uczniowi tysiąc dróg, którymi może go pokonać.
Strzelanie w Poznaniu rozpoczął już w 10. minucie Kędziora. Lechici jeszcze przed przerwą zdołali podwyższyć wynik i dzięki trafieniu Kamińskiego po 45 minutach prowadzili 2:0. Legioniście próbowali swoich sił w drugiej połowie, jednak wszystkie akcje kończyły się brakiem pomysłów na rozwiązanie sytuacji. Jeśli już Legia dochodziła do dogodnych sytuacji to marnowała je. W 87 minucie Lech zadał kolejny cios, jednak Wojskowi zdołali ocalić honor i w dogrywce ustalili wynik na 3:1.