– Trudno mi znaleźć słowa, żeby opisać to, co się stało ale uważam, że powinienem przede wszystkim podziękować ludziom bez których by mnie tutaj nie było i nie byłbym tym, kim jestem teraz – powiedział zdobywca Kryształowej Kuli za triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Kamil Stoch.
Polski skoczek wymienił na pierwszym miejscu swoją żonę, następnie cały „team” skoczków oraz sztab szkoleniowy polskiej ekipy.
– Każdy z nich włożył ogrom pracy i wysiłku w to, żeby cała nasza grupa się rozwijała – stwierdził.
– Nie nastawiałem się zbytnio na wygrywanie, ale chciałem tutaj dobrze skakać i cieszyć się tymi lotami - dodał polski skoczek.
Kamil Stoch odebrał w Planicy, m.in. z rąk ministra sportu i turystyki Witolda Bańki, Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w skokach narciarskich.
To drugi taki sukces w karierze 30-letniego Polaka. Wcześniej był najlepszy w także olimpijskim sezonie 2013/14.
Zwycięstwa w PŚ Stoch był pewny już od tygodnia, ale swoją dominację potwierdził wygrywając oba indywidualne zawody - w piątek i niedzielę - w finale cyklu na mamucim obiekcie w Planicy.
W klasyfikacji generalnej z dorobkiem 1443 pkt o 373 wyprzedził Niemca Richarda Freitaga oraz o 458 Norwega Daniela Andre Tandego.