Najpierw wysoka przegrana z polską reprezentacją 0:4, później niejasne okoliczności opuszczenia hotelowego pokoju. Izraelscy piłkarze w tarapatach po krótkim pobycie w Warszawie.
10 czerwca miało miejsce spotkanie eliminacyjne w ramach Euro 2020, w którym Polska podjęła na Stadionie Narodowym w Warszawie Izrael. Bramki dla biało-czerwonych zdobyli Krzysztof Piątek, Robert Lewandowski, Kamil Grosicki i Damian Kądzior.
Polscy reprezentanci w dobrych humorach udali się na wakacje. Poruszeni wysoką przegraną rywale postanowili po meczu poprawić swoje nastroje.
Jak wskazują izraelskie media, czterech zawodników: Beram Kayal, Dia Saba, Taleb Tawatha i Ayid Habashi wieczór po meczu z Polską spędziło w jednym z warszawskich kasyn.
Izraelska federacja, a także selekcjoner Izraela Andreas Herzog zajęli się zachowaniem piłkarzy i jeżeli potwierdzą się doniesienia mediów, zawodnicy, "którzy złamali kodeks etyczny", zostaną ukarani.
"Ten incydent ośmieszył nasz futbol" - grzmią media, a jeden z zamieszanych w aferę piłkarzy, Taleb Tawatha, wyjaśnia: - Opuściliśmy pokoje bez zgody trenera, jednak nie byliśmy w kasynie, tylko w kawiarni.