Historyczny finał NBA: Oklahoma City Thunder kontra Indiana Pacers w walce o pierwszy tytuł

W nocy z czwartku na piątek czasu polskiego rusza długo wyczekiwany finał NBA. Oklahoma City Thunder zmierzy się z Indianą Pacers, a stawką będzie pierwszy w historii mistrzowski pierścień dla obu klubów. Faworytem wydają się Thunder, ale Pacers już nie raz w tych play-offach pokazali, że potrafią zaskoczyć.
Thunder błyszczą formą i gwiazdą sezonu
Zespół z Oklahomy zdominował sezon zasadniczy, notując imponujący bilans 68–14. W fazie play-off nie zwolnił tempa, eliminując kolejno Memphis Grizzlies 4:0, obrońców tytułu Denver Nuggets 4:3 i Minnesota Timberwolves 4:1. Trener Mark Daigneault może liczyć przede wszystkim na Shai'a Gilgeous-Alexandra, który przeżywa swój najlepszy sezon w karierze. Kanadyjczyk, wybrany MVP sezonu, notował średnio 32,7 punktu przy skuteczności blisko 52%, dokładając po kilka zbiórek, asyst oraz przechwytów i bloków na mecz. Tak kompletne statystyki osiągał w historii tylko Michael Jordan. Wspierają go dynamiczni Jalen Williams i Chet Holmgren, porównywani już do słynnej trójki Durant–Harden–Westbrook z czasów finału w 2012 roku, gdy Thunder przegrali z Miami Heat.
Pacers zaskakują NBA i wracają po ćwierć wieku
Indiana Pacers zakończyli sezon regularny na czwartym miejscu na Wschodzie z bilansem 50–32, a mimo to w play-offach odprawili po kolei Milwaukee Bucks 4:1, Cleveland Cavaliers 4:1 oraz New York Knicks 4:2. Drużyna Ricka Carlisle'a, najbardziej doświadczonego trenera w lidze po odejściu Gregga Popovicha, wraca do finału po raz pierwszy od 2000 roku. Wtedy zespół prowadzony przez Larry’ego Birda przegrał z Los Angeles Lakers. Teraz liderami są Tyrese Haliburton, Pascal Siakam i Myles Turner. Choć sezon zaczęli słabo, z bilansem 10–15, dziś są już tylko cztery zwycięstwa od spełnienia marzeń. Sam Carlisle podkreśla, że Thunder byli dominującą siłą przez cały sezon, ale wierzy w charakter i formę swojej drużyny. Finałowa seria potrwa maksymalnie do 22 czerwca, a rozpocznie się w Oklahoma City.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X