Polska reprezentacja skoczków narciarskich zajęła szóstą pozycję w drużynowym konkursie Pucharu Świata w skokach w Planicy. Najlepsza była Norwegia, przed Słowenią i Austrią.
Polacy startowali w składzie Kot, Stękała, Hula, Stoch. Jeszcze przed ostatnim skokiem zajmowali czwartą lokatę, jednak zarówno Kasai wśród Japończyków, jak i Freitag wśród Niemców zdołali skoczyć lepiej w tej kolejce od naszego mistrza olimpijskiego, co pozwoliło im na wyprzedzenie polskiej drużyny. Dwóch naszych zawodników: Maciej Kot oraz Stefan Hula zdołali podczas dzisiejszej rywalizacji pobić swoje życiowe rekordy odległości, skacząc odpowiednio 222 i 217,5 m.
Norwegowie prowadzenie objęli w drugiej kolejce po skoku Fannemela i nie oddali go już do końca. Na półmetku zawodów mieli 9,3 punkty przewagi nad reprezentacją gospodarzy, na koniec zwiększyli ją jednak do 68,4 punktu głównie dzięki świetnym skokom wspomnianego Fannemela i Gangnesa. Była to ostatnia w tym sezonie rywalizacja drużynowa w Pucharze Świata, w niedzielę w Planicy skoczków czeka natomiast konkurs wieńczący sezon indywidualny.