Przejdź do treści
Brzęczek: zrealizowaliśmy cel, utrzymaliśmy się w najwyższej dywizji Ligi Narodów
pexels.com

Za nami osiem jesiennych spotkań reprezentacji, skumulowanych w trzech intensywnych miesiącach. Siłą rzeczy każdy zaangażowany kibic biało-czerwonych ma po nich w głowie sporo refleksji, wątpliwości i znaków zapytania.

- To, co wydarzyło się w mijającym roku, było nie do przewidzenia. Przez 10 miesięcy drużyny narodowe nie grały meczów międzypaństwowych. Nie był to więc łatwy okres. We wrześniu piłkarze przyjeżdżali w różnym stanie fizycznym, będąc na innych etapach przygotowań - powiedział Brzęczek podczas spotkania w formie wideo z dziennikarzami.

- Wrześniowe mecze i nasze obserwacje treningów powodowały obawy o kwestie fizyczne. Październik był najlepszy pod względem sportowym i jakościowym, jeżeli chodzi o naszą grę. Piłkarze pokazali prawie optymalną dyspozycję fizyczną. W listopadzie natomiast znów było widać pewne różnice u poszczególnych graczy. U części zaczynało się zmęczenie - przyznał.

- Patrząc pod względem oceny – zrealizowaliśmy cel, czyli utrzymanie się w najwyższej dywizji Ligi Narodów. Oczywiście mam świadomość, że podczas tych trzech jesiennych zgrupowań zagraliśmy dobre i bardzo dobre mecze, ale na pewno też katastrofalny we Włoszech - dodał.

Wspomniany mecz z Italią, przegrany w listopadzie 0:2, odbił się szerokim echem w mediach. Sporo krytyki było również po dwóch porażkach z Holandią, zwłaszcza wyjazdowej 0:1 we wrześniu.

- Bycie selekcjonerem to zawsze duża presja i trzeba być przygotowanym na krytykę. Wokół mnie ta krytyczna atmosfera jest może większa niż wokół innych, ale nie mam z tym problemu. Nie spotykam się z oznakami wrogości ze strony kibiców. Przeciwnie. Podróżując po Polsce i Europie, mogę powiedzieć, że te spotkania z kibicami są najwspanialsze. Mówią, że mi gratulują i żebym dalej wykonywał swoją pracę. To pokazuje, jak kibice reagują na to, co piszą media - powiedział.

- Każdy popełnia błędy, ale dla mnie zasadnicza kwestia to realizacja podstawowych zadań. I my je realizujemy. Awansowaliśmy na Euro dwie kolejki przed końcem eliminacji. Będę to przypominał, ponieważ ciągle powtarza się wiele negatywnych rzeczy na mój temat, natomiast o tych pozytywnych media nie piszą i nie mówią - zaznaczył.

Głośnym tematem w ostatnich tygodniach była wymowna cisza Roberta Lewandowskiego po porażce z Italią, gdy został zapytany o plan i założenia przedmeczowe. 

- Rozmawialiśmy z Robertem na ten temat. Wyjaśniliśmy sobie te kwestie, wytłumaczyliśmy. Dla nas sprawa jest zakończona. Robert, ja i każdy członek tej reprezentacji chce sukcesów. Jeżeli ktoś jest najlepszym napastnikiem świata i ma wiele sytuacji, a w meczu Włochami nie oddajemy żadnego strzału na bramkę, to pojawia się pewna frustracja. I to jest zrozumiałe w sytuacji Roberta - przyznał Brzęczek.

- Absolutnie nie potraktowałem tej wypowiedzi jako sygnału ostrzegawczego ze strony Roberta. Wiem, jak ta kadra funkcjonuje w środku i jaki jest klimat. W przypadku porażek zawsze są sytuacje stresowe, krytyczne. One również są potrzebne, żeby pewne sprawy wyjaśnić, wyczyścić. Od kiedy jestem selekcjonerem, zdarzało się wiele trudnych momentów. Byłem już "zwalniany" przed meczem z Portugalią w pierwszej edycji Ligi Narodów. W tych trudnych chwilach nasza drużyna zawsze pokazywała charakter, a nie zrobiłaby tego, gdyby nie było wzajemnego szacunku. Mojego do piłkarzy, a piłkarzy do mnie - podkreślił 49-letni szkoleniowiec.

- Zdaję sobie sprawę, ilu mamy ciekawych, utalentowanych chłopaków. Ale żeby ci zawodnicy, z których wielu dostało szansę w reprezentacji i ją wykorzystało, mogli co mecz walczyć z najlepszymi, muszą zagrać 20-30 spotkań w reprezentacji. Proszę sobie przypomnieć drużynę z Euro 2016. Większość tych zawodników zaczynała karierę w kadrze mniej więcej jakieś 10 lat wcześniej, u trenera Leo Beenhakkera. Oni swoją najwyższą formę, co perfekcyjnie wykorzystał Adam Nawałka, pokazali w ME 2016. Ale po drodze były mistrzostwa Europy 2012 w Polsce, gdzie nic nie ugrali. Zebrali tam jednak doświadczenie. I o to właśnie mi chodzi - wskazał Brzęczek.

???????? WYWIAD Z TRENEREM JERZYM BRZĘCZKIEM!

???? Jak wyglądają relacje selekcjonera z kapitanem reprezentacji Polski, Robertem Lewandowskim?
???? Czy Jakub Błaszczykowski jest w rankingu szkoleniowca?
???? Czy Łukasz Piszczek będzie w sztabie kadry?

⬇ ROZMOWA ⬇

— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) December 10, 2020
LaczyNasPilka

Wiadomości

„Zniszczę pana wizerunek”, czyli kolejna afera z ministrem od Tuska!

TRZEBA ZOBACZYĆ!

UWAGA: Brutalnie pobity ks. Lachowicz żyje! [KOMUNIKAT]

Pobił mężczyznę i groził mu bronią. Kazała mu... partnerka

TVN24 ma problemy z matematyką. Mylą 2 z 5. Dyskalkulia?

Czyje wpływy będzie jeszcze badał gen. Stróżyk?

Niespodziewane poparcie dla Trumpa w ostatnim dniu kampanii

Sensacje TVN i onet.pl wyssane przez sztuczną inteligencję. Pozew

Bez względu na wyborczy wynik Trump odmienił nasze myślenie

Na żywo z Grand Rapids: Ostatni wiec Donalda Trumpa

Ukradli psa 8 lat temu. Jak udało mu się wrócić do właścicieli?

ONZ piętnuje działania Korei Północnej. Nie ma to znaczenia

Prezydent nakazał natychmiastowe uwolnienie 29 nastolatków, którym groziła kara śmierci

Myślał, że ma w ręku broń. Zabił czarnoskórego. Jaki będzie wyrok

Trump: idźcie i głosujcie. Świat będzie wam wdzięczny!

Neymar nie ma szczęścia. Powrócił po kontuzji. Zagrał pół godziny

Najnowsze

„Zniszczę pana wizerunek”, czyli kolejna afera z ministrem od Tuska!

Czyje wpływy będzie jeszcze badał gen. Stróżyk?

Niespodziewane poparcie dla Trumpa w ostatnim dniu kampanii

Sensacje TVN i onet.pl wyssane przez sztuczną inteligencję. Pozew

Bez względu na wyborczy wynik Trump odmienił nasze myślenie

UWAGA: Brutalnie pobity ks. Lachowicz żyje! [KOMUNIKAT]

TRZEBA ZOBACZYĆ!

Pobił mężczyznę i groził mu bronią. Kazała mu... partnerka

TVN24 ma problemy z matematyką. Mylą 2 z 5. Dyskalkulia?