To nie klęska. To pogrom! 5 goli w 24 minuty!
Piłkarska reprezentacja Polski przegrała w Porto z Portugalią 1:5 w meczu 5. kolejki Ligi Narodów i straciła szansę na awans do ćwierćfinału. Zagrają w nim gospodarze, którzy zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie A1.
W pierwszej połowie nic nie zapowiadało tak wysokiej porażki podopiecznych selekcjonera Michała Probierza, tym bardziej że tylko oni stwarzali jakiekolwiek zagrożenie pod bramką rywala. Po zmianie stron gospodarze narzucili wyższe tempo, którego Polacy nie wytrzymali - i stracili pięć goli między 59. a 83. minutą. Na listę strzelców wpisali się dwukrotnie Cristiano Ronaldo, Rafael Leao, Bruno Fernandes i Pedro Neto. W końcówce honorowego gola zdobył debiutujący w reprezentacji Polski Dominik Marczuk.
Ronaldo ma już 135 bramek w drużynie narodowej i pod tym względem nie ma sobie równych na świecie. Drugie miejsce w klasyfikacji wszech czasów zajmuje Argentyńczyk Lionel Messi - 112 goli.
Kontrowersje budzi także sytuacja związana z Karolem Świderskim. Napastnik reprezentacji Polski miał wejść na boisko z ławki rezerwowych w drugiej połowie, ale okazało się, że nie został zgłoszony do tego meczu i jego nazwisko nie widnieje w protokole. W związku z tym piłkarz Charlotte FC został odesłany na trybuny.
"Mogę tylko przeprosić Karola. Jesteśmy ludźmi, każdy ma prawo do błędów" - skomentował Probierz na antenie TVP Sport.
Portugalia ma 13 punktów i na pewno wystąpi w marcu w ćwierćfinale. Nie jest jeszcze rozstrzygnięta walka o drugie miejsce w tej grupie, choć Polski już to nie dotyczy.
W piątek mająca siedem punktów Chorwacja uległa w Glasgow Szkocji 0:1 po bramce Johna McGinna w 86. minucie. Goście od 44. min grali w dziesiątkę, bo czerwoną kartkę zobaczył Petar Sucic. Pierwszy mecz ze Szkocją Chorwaci wygrali 2:1.
Jeśli w poniedziałek wicelider grupy przegra w Splicie z Portugalią, a mająca cztery punkty Szkocja wygra w Warszawie z Polską, o tym, kto zagra w ćwierćfinale, zdecyduje ogólny bilans bramek. Ten obie ekipy mają zbliżony: Chorwacja 7:7, Szkocja 5:7. Polska gorzej wypadła w bezpośrednich meczach z Chorwacją (0:1 i 3:3), dlatego na pewno już jej nie wyprzedzi.
Jeśli biało-czerwoni przegrają w poniedziałek ze Szkocją, choćby jednym golem, spadną na czwarte miejsce i zostaną zdegradowani. Jeśli utrzymają trzecią lokatę, w marcu rozegrają baraż o utrzymanie w najwyższej dywizji z jednym z zespołów z drugich pozycji dywizji B.
W innych grupach
W piątek rywalizowano również w grupie A4, w której już wcześniej awans zapewniła sobie Hiszpanii. Przypieczętowała go zwycięstwem w Kopenhadze nad Danią 2:1. Gole zdobyli Mikel Oyarzabal (15.) i Ayoze Perez (58.) dla gości oraz Gustav Isaksen (84.) dla gospodarzy. Drugie starcie tej grupy - pomiędzy Szwajcarią a Serbią w Zurychu - zakończyło się remisem 1:1.
Dania ma siedem punktów, Serbia - pięć, a Szwajcaria - dwa. W ostatniej kolejce o awans bezpośrednio rywalizować będą Serbia i Dania, w mieście Leskovac na Bałkanach.
W grupie C1 skandalem zakończył się mecz Rumunii z Kosowem w Bukareszcie. Pod koniec spotkania reprezentacja gości opuściła murawę, tłumacząc potem w mediach, że był to wyraz protestu przeciwko rasistowskim hasłom rumuńskich kibiców. Do tego momentu utrzymywał się bezbramkowy remis, który dałby gospodarzom bezpośredni awans do dywizji B. Gościom do przedłużenia szans na zajęcie pierwszej lokaty potrzebne było zwycięstwo.
Rumunia prowadzi z 12 punktami (nie licząc wyniku piątkowego meczu), Kosowo ma dziewięć. Cypr zgromadził sześć, a tabelę zamyka Litwa z zerowym dorobkiem.
Nie wiadomo jeszcze, kto awansuje z grupy C3. Po zwycięstwach Irlandii Północnej nad Białorusią 2:0 i Bułgarii nad Luksemburgiem 1:0 w walce o miejsce w dywizji B liczą się wciąż trzy zespoły. Liderem jest Bułgaria - 8 pkt, Irlandia Płn. ma siedem, a Białoruś - sześć.
W grupie 1 najniższej dywizji San Marino zremisowało u siebie z Gibraltarem 1:1. Goście zakończyli fazę grupową z sześcioma punktami, ale drugie San Marino (4 pkt) może jeszcze ich wyprzedzić, jeśli w ostatniej kolejce wygra z Liechtensteinem (2 pkt).
Biało-czerwoni zagrają w poniedziałek ze Szkocją o utrzymanie w najwyższej dywizji.
Źródło: PAP