Sankcje UE wobec Rosji za uwięzienie Nawalnego weszły w życie. Nie objęły jednak oligarchów
Dziś weszły w życie sankcje nałożone na Rosję przez UE w związku z uwięzieniem Aleksieja Nawalnego. Objęły one szefa Komitetu Śledczego, prokuratora generalnego, dowódcę Gwardii Narodowej i szefa służby więziennej.
Przewodniczący Komitetu śledczego Aleksandr Bastrykin podlega bezpośrednio prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi. Restrykcje, polegające na zakazie podróży i zamrożeniu aktywów, obejmują też prokuratora generalnego Igora Krasnowa, dowódcę Gwardii Narodowej Wiktora Zołotowa i szefa służby więziennej (FSIN) Alaksandra Kałasznikowa.
W ubiegłym tygodniu ministrowie spraw zagranicznych państw UE uzgodnili wprowadzenie kolejnych sankcji wobec Rosji w związku z Nawalnym. Unia nie zdecydowała się jednak na restrykcje wobec rosyjskich oligarchów, co postulowali współpracownicy Nawalnego.
To pierwszy przypadek zastosowania restrykcji w ramach nowego systemu sankcji UE za łamanie praw człowieka, który został ustanowiony 7 grudnia 2020 r. Umożliwia on UE podjęcie kroków odwetowych wobec osób odpowiedzialnych za takie przestępstwa jak ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości i inne poważne naruszenia lub nadużycia praw człowieka (tortury, niewolnictwo, egzekucje pozasądowe, arbitralne aresztowania lub zatrzymania).
Gdzie jest Nawalny?
20 lutego Moskiewski Sąd Miejski odrzucił apelację, złożoną przez obrońców Nawalnego od decyzji sądu niższej instancji o „odwieszeniu” kary więzienia z 2014 r. Nawalny ma spędzić w kolonii karnej około 2,5 roku.
Szef służby więziennej Kałasznikow potwierdził, że opozycjonista został wysłany do kolonii karnej; nie wyjaśnił, gdzie będzie odbywał wyrok. Działacze rosyjskiej komisji społecznej, monitorującej więzienia poinformowali, że Nawalny jest w kolonii karnej w Pokrowie, w centrum europejskiej części Rosji. Wciąż jednak nie ma oficjalnych danych o jego miejscu pobytu.