Rzeczniczka Nawalnego skazana na 9 dni aresztu. Sąd uznał, że naruszyła przepisy o zgromadzeniach

Artykuł
Zdjęcie ilustracyjne.
PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY

Sąd w Moskwie nakazał umieszczenie na 9 dni w areszcie Kiry Jarmysz, rzeczniczki opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, za wzywanie do demonstracji w jego obronie w najbliższą sobotę, 23 stycznia. Sąd uznał, że Jarmysz naruszyła przepisy o zgromadzeniach.

O decyzji sądu poinformowała sama Jarmysz na swoim Twitterze.

Dzień wcześniej wieczorem policja przyszła po rzeczniczkę Nawalnego do jej mieszkania w Moskwie. Zatrzymani zostali także inni współpracownicy opozycjonisty: Gieorgij Arbuzow i Lubow Sobol, która później została zwolniona z komisariatu.

Zatrzymania zwolenników aresztowanego polityka trwają w piątek. We Władywostoku policja zatrzymała koordynatorkę sztabu Nawalnego Jekatierinę Wiediernikową, w Nowosybirsku - aktywistkę sztabu Jelenę Noskowiec. Później zatrzymany został także kierujący sztabem w Nowosybirsku Siergiej Bojko.

Doniesienia o zatrzymaniach koordynatorów regionalnych sztabów Nawalnego napłynęły dotąd z Kaliningradu, Krasnodaru, Wołgogradu, Barnaułu, Tiumenia, Ufy i Czyty.

W obwodzie lipieckim w centralnej Rosji zatrzymana i pobita została aktywistka sztabu Galina Griebiennikowa. W Krasnodarze policja zatrzymała, prócz koordynatora sztabu także adwokata, który miał go obronić.

W Moskwie pobity został adwokat Mansur Gilmanow, który przyjechał do zatrzymanego dzień wcześniej Władlena Łosia, pracownika założonej przez Nawalnego Fundacji Walki z Korupcją (FBK).

Zwolennicy Nawalnego wezwali do demonstracji pod hasłami zwolnienia opozycjonisty z aresztu w Moskwie. Nawalny przebywa w areszcie Matrosskaja Tiszyna w stolicy Rosji. Został zatrzymany 18 stycznia na lotnisku Szeremietiewo tuż po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po ataku bojowym środkiem trującym typu Nowiczok.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy