Obniżenie stawki podatku dochodowego z 17 do 12% i likwidacja ulgi dla klasy średniej to główne założenia projektu zmian podatkowych przyjętego przez rząd. Zyskać ma na nim ponad 13 mln osób
Jak wyliczył wiceminister finansów Artur Soboń, nowe przepisy dotyczą 25 mln polskich podatników. Dla 13 mln osób projekt jest korzystny, dla pozostałych – neutralny. – Oznacza to, że 15 mln osób w Polsce nie będzie w ogóle płaciło podatku dochodowego – mówił wiceminister. – Dla przedsiębiorców wprowadziliśmy możliwość odliczenia od podstawy opodatkowania składki zdrowotnej, dodatkowo wycofaliśmy się z tych rozwiązań, które budziły wątpliwości.
Premier Mateusz Morawiecki przypomniał, że już wcześniej wprowadzone zostały rozwiązania wspierające klasę średnią. – Ważnym ruchem dla klasy średniej było podniesienie progu podatkowego do 120 tys. – tłumaczył. – Zwiększyliśmy kwotę wolną od podatku z 3 tys. zł do 30 tys. zł, wcześniej obniżyliśmy też podatek z 18 do 17 proc.
Jak przekonywał premier, obniżkę podatków już od pierwszej wypłaty będą mogły odczuć m.in. osoby pracujące na wielu etatach. Przykładowo jeśli w rodzinie mężczyzna pracuje jako kurier i zarabia 4000 zł, a dodatkowo dorabia na umowę–zlecenie 2000 zł, będzie miał w portfelu dodatkowo ok. 100 zł. Większym budżetem będzie dysponowała również pani domu zarabiająca jako kierowniczka sklepu 7500 zł, a córka–programistka otrzymująca 12,5 tys. zł wypłaty odda fiskusowi o 300 zł mniej. Nie zmieni się natomiast sytuacja 19-letniego syna, który pracuje w restauracji. Ponieważ nie skończył 25. roku życia, nie płaci podatków w ogóle.
Nowe przepisy to również zachęta dla emerytów do pozostania na rynku pracy. Do kwoty 85 tys. zł są oni zwolnieni z jakiegokolwiek podatku.
Aby przepisy weszły w życie, muszą przejść ścieżkę legislacyjną w Parlamencie i u Prezydenta RP.