Rozwód po zaledwie czterech miesiącach. Gwiazda „Dzień Dobry TVN” kończy małżeństwo

Ewelina Rydzyńska, znana ze swojego udziału w „Dzień Dobry TVN” jako stylistka, projektantka i doradczyni wizerunkowa, ponownie mierzy się z życiowymi zawirowaniami. Po krótkim i intensywnym romansie z Tomaszem Binasiakiem, który zakończył się ślubem, para już się rozstaje. Ich małżeństwo przetrwało zaledwie cztery miesiące.
Jeszcze niedawno wydawali się zakochani i zgrani, ale dziś wiadomo już, że to przeszłość. Rydzyńska potwierdziła rozwód, publikując wymowny wpis w mediach społecznościowych.
Tak, złożyłam pozew. Bo wierzę, że miłość to nie pole walki. Nie chcę już "walczyć" o obecność, uwagę, bezpieczeństwo. Relacja, która wymaga ciągłej walki, nie jest domem, jest bitwą. A ja nie chcę żyć w trybie przetrwania. Chcę budować - na zaufaniu, wzajemności, szacunku. I jeśli to znaczy iść dalej samemu - to jestem na to gotowa – napisała szczerze.
Jak się jednak okazuje, jej (jeszcze) mąż widzi sytuację zupełnie inaczej. Tomasz Binasiak postanowił opowiedzieć swoją wersję wydarzeń za pośrednictwem InstaStories. Ujawnił, że początkiem końca była rzekoma awantura, do której doszło na początku kwietnia. Według jego relacji, wezwano wtedy policję, a sama stylistka miała być pod wpływem alkoholu. Co ciekawe, incydent miał miejsce zaledwie dwa dni po jego powrocie ze szpitala po poważnej operacji.
Binasiak podkreślił również, że chociaż Rydzyńska opuściła wspólny dom, jej dzieci nadal w nim przebywają, a jego zdaniem, nie interesuje się ich losem.
SM to tylko wyobrażenia. Niestety, jej opis sytuacji o braku bezpieczeństwa i wybraniu nowej drogi różni się od rzeczywistości i to bardzo. (...) Do dzisiaj nie było realnej chęci wyjaśnienia sytuacji, raczej były agresywne wiadomości/SMS-y do moich znajomych/rodziny – pisał Tomasz.
Na doniesienia te Ewelina odpowiedziała w rozmowie z Pudelkiem, jasno dając do zrozumienia, że nie zamierza milczeć wobec pojawiających się oskarżeń.
W związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej niepełnymi i jednostronnymi relacjami dotyczącymi mojego życia prywatnego pragnę jasno zaznaczyć, że sytuacja jest znacznie bardziej złożona i wymaga odpowiedzialnego podejścia. Moje odejście wynikało z konieczności ochrony zdrowia psychicznego oraz godności osobistej wobec zachowań wpisujących się w narcystyczne schematy manipulacji i kontroli, które są dobrze opisane w literaturze psychologicznej i prawnej – przekazała stylistka.
Odniosła się też do kwestii dzieci:
Szanuję autonomię moich dorosłych dzieci oraz ich prawo do podejmowania własnych, niezależnych decyzji. Jestem przekonana, że prawda i czas przyniosą jasność, a ja pozostaję skupiona na odbudowie życia opartego na szacunku, wyraźnie wyznaczonych granicach oraz wewnętrznej sile – dodała.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X