Monika Richardson straciła ukochanego psa. Klinika zafundowała jej... „raport sprzedaży”

Monika Richardson przeżywa ogromną stratę. Jej wierny towarzysz, pies rasy spaniel o imieniu Paco, odszedł po dramatycznej walce o życie. Dziennikarka nie tylko wzruszająco go pożegnała, ale też... pokazała rachunek za jego ostatnie godziny. I nie kryje rozczarowania.
Choć Paco był z Moniką Richardson zaledwie dwa lata, zdążył zająć szczególne miejsce w jej sercu. Dziennikarka publicznie poinformowała o śmierci ukochanego czworonoga, który trafił do weterynarza po tym, jak pogryzł i połknął gumową zabawkę. Niestety, nie udało się go uratować.
W emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych Richardson napisała:
„Dziękuję światu za ten czas, który był nam dany. Przeżyliśmy wspólnie dwa cudowne lata. Paco był wspaniałym facetem, śmiałam się, że on jeden nigdy mnie nie zdradzi”
Richardson postanowiła nie tylko podzielić się żałobą, ale i pokazać kulisy ostatnich chwil Paco. Opublikowała zdjęcie rachunku wystawionego przez klinikę weterynaryjną, na którym widnieje kwota ponad 1800 złotych za cztery godziny opieki.
Obok zdjęcia zamieściła poruszający komentarz:
„Od dnia śmierci Paco dostaję od Was mnóstwo słów wsparcia, za które dziękuję. Ale jest też wiele pytań o to, gdzie zmarł mój ukochany spaniel. Zostawiam więc tutaj rachunek, który musiałam zapłacić za cztery ostatnie godziny życia Paco. Wiecie, ja się nie znam oczywiście, ale wydaje mi się, że czegoś tutaj zabrakło. Jakiejś elementarnej przyzwoitości, odrobiny empatii. Mam wrażenie, że coś się zepsuło podczas zamiany pacjenta na klienta, a opisu leczenia na 'raport sprzedaży'. Ale może się mylę”
W poruszającym wpisie Richardson przyznała, że mimo doświadczeń życiowych i wcześniejszych strat, śmierć Paco była dla niej czymś wyjątkowo bolesnym.
„Mimo mojego wieku i mimo utraty wielu bliskich to było pierwsze zwierzę — członek rodziny — którego śmierć przeżyłam. Dbajcie o swoich Przyjaciół” – dodała.
W komentarzach pod jej wpisem pojawiło się wiele słów wsparcia od fanów i właścicieli zwierząt. Nie zabrakło też głosów krytykujących bezduszność niektórych placówek weterynaryjnych. Swoim komentarzem podzieliła się również Anna Popek, dziennikarka Telewizji Republika, która znała Paco:
„Bardzo mi przykro, Monika. Dzień przed odejściem był taki pogodny. Masz rację, że uprzedmiotowianie życia nie powinno mieć miejsca.”


Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X