Przejdź do treści
07:25 Pomorskie: Naukowcy sprawdzą kondycję łososi w Bałtyku
07:11 Mazowieckie: Od 15 grudnia będą wyły syreny alarmowe, to ćwiczenia Syrena-25
06:29 USA: Znaczna część kraju znalazła się pod wpływem arktycznego powietrza
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Toronto GTA zaprasza na spotkanie z byłymi działaczami opozycji antykomunistycznej, 14 grudnia, godz. 2 PM. Polskie Centrum Kultury im. Jana Pawła II, Mississauga, Kanada
Klub "Gazety Polskiej" Częstochowa zaprasza na spotkanie z prof. Piotrem Grochmalskim 15 grudnia o godz. 18:30 w Auli Tygodnika „Niedziela” przy ul. 3 Maja 12 w Częstochowie
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Poznań zaprasza na spotkanie z europosłem Patrykiem Jakim, 20 grudnia, godz. 17:00, Andersia Hotel pl. Władysława Andersa 3, Poznań
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Kalisz zaprasza na spotkanie z europosłem Patrykiem Jakim. 21 grudnia, godz. 17:00, Sala konferencyjna przy hotelu Hampton by Hilton, ul. Chopina 9, Kalisz
Portal tvrepublika.pl informacje z kraju i świata 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Nie zasypiamy nigdy. Bądź z nami!
NBP Nowa publikacja NBP: „Polski złoty i niezależność Narodowego Banku Polskiego jako fundamenty rozwoju gospodarczego" – książka prof. Adama Glapińskiego, Prezesa NBP. Wersja elektroniczna dostępna bezpłatnie na nbp.pl
NBP Prof. Adam Glapiński, Prezes NBP: Przyjęcie euro katastrofalnie spowolni rozwój gospodarczy Polski

Viral, który zjadł jadłodajnię. Gdy popularność zabija lokalny klimat...

Źródło: Youtube ("Książulo") via Siła Charakteru (Facebook)

Jedno wideo, setki nowych klientów i… zamknięty lokal. Historia żoliborskiej jadłodajni Pani Marii pokazuje, że internetowa sława potrafi być mieczem obosiecznym. Czy pogoń za trendami nie niszczy przypadkiem tego, co w gastronomii najcenniejsze – autentyczności i spokoju codziennej pracy?

Żyjemy w czasach, w których jeden filmik na YouTubie potrafi wywindować lokal do rangi „miejsca kultowego” w ciągu zaledwie kilku dni. Przyzwyczailiśmy się już do historii o restauracjach czy sklepikach, które – dzięki pochlebnym opiniom znanych influencerów – nagle przeżywają prawdziwe oblężenie. Ale co dzieje się później? Czy nagła sława zawsze wychodzi takim miejscom na dobre? Przykład żoliborskiej jadłodajni Pani Marii, zwanej pieszczotliwie „Misią” przez stałych bywalców, pokazuje, że niekoniecznie.

Znany 29-letni Youtuber Szymon Nyczke („Książulo”) odwiedził ten skromny lokal w Urzędzie Dzielnicy Żoliborz w ubiegłym roku i nie mógł się nachwalić jakości serwowanych tam posiłków. Efekt? Lawina popularności, za którą nierzadko idzie w parze tłum turystów oraz jednorazowych, ciekawskich gości. W pierwszej chwili taki sukces brzmi jak spełnienie marzeń każdego właściciela restauracji. Zwłaszcza jeśli chodzi o biznes istniejący przez niemal 30 lat w cieniu gastronomicznych gigantów, dla którego każda wzmianka w Internecie może otworzyć drzwi do świata „wielkiego rynku”. Jednak rzeczywistość bywa surowa i właśnie tak stało się w tym przypadku.

Okazało się bowiem, że Pani Maria zwyczajnie nie jest w stanie przyjąć dziesiątek nowych gości naraz. Kulisy problematycznej historii zdradziła w rozmowie z portalem Raport Warszawski. Przed pojawieniem się "Książula" prowadziła działalność o niewielkiej skali, znaną głównie urzędnikom magistratu i lokalnej społeczności. W wielkich sieciach wszystko da się ustandaryzować, przyspieszyć produkcję czy dostarczyć tysiące porcji, rodzinna jadłodajnia tego nie zrobi bez utraty autentycznego charakteru.

Dodatkowo, w czasach internetowych – a więc szybkich, dynamicznych i w dużej mierze impulsywnych – niemal zapomnieliśmy, że każda działalność ma swoją wydolność. O ile korporacyjne fast foody radzą sobie z dowolnym wzrostem zamówień, bo stoją za nimi ogromne pieniądze i armia pracowników, o tyle malutki biznes zwyczajnie nie jest przygotowany na falę masowej sławy. Z jednej strony – rozumiemy chęć wykorzystania rosnącego popytu. Z drugiej – nie każdy chce lub potrafi przechodzić błyskawiczną transformację w nowoczesny kombinat gastronomiczny.

Zamiast skorzystać z „daru” w postaci rozgłosu, Pani Maria postanowiła swój lokal zamknąć. Jego działalność dobiegnie końca w maju. Wielu osobom wydaje się to absurdem: „Przecież klienci to zysk, co w tym złego?” – zapytają. A no to, że prowadzenie biznesu nie polega wyłącznie na przyjmowaniu pieniędzy. To codzienna praca, odpowiedzialność, konieczność dbania o jakość i atmosferę. Jeśli dla właścicielki radość z gotowania zmieniła się w stres i wypalenie, a legendarnie pyszne posiłki stały się rutyną i linią produkcyjną, to trudno się dziwić, że zdecydowała się zamknąć ten rozdział.

Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane

Ten przykład pokazuje, że świat influencerów i mediów społecznościowych nie zawsze jest błogosławieństwem. Nierzadko bywa przekleństwem, które wymusza na malutkich firmach dostosowanie się do huraganowego napływu klientów – klientów, którzy często wpadną raz, bo „jest hype”, a potem znikną, pędząc za kolejnym trendem. Te krótkotrwałe zachłyśnięcia się popularnością mogą prowadzić do długofalowych konsekwencji: braku stabilnego dochodu, zmęczenia pracowników, a w końcu – rezygnacji z dalszego prowadzenia interesu.

W społeczeństwie wolnorynkowym lubimy czytać historie o skromnych biznesach, które wyrastają na wielkie przedsięwzięcia. Ale nie każdy do tego dąży. Niektórym wystarcza, że mają wierne grono miejscowych, że mogą pracować w małym, kameralnym rytmie i czerpać z tego autentyczną satysfakcję. Dlatego warto zadać sobie pytanie: czy nasz bezmyślny pęd za viralem i nadmierna konsumpcja „modnych” miejsc nie niszczy lokalnego kolorytu i nie wypiera tego, co czyni gastronomię tak wyjątkową – pasji i indywidualnego podejścia do gościa?

Może warto zastanowić się, czy ochoczo nagłaśniając wszystko, co ma w sobie choćby zalążek wyjątkowości, nie powodujemy gwałtownych zmian, którym drobny biznes nie sprosta. A „Książulo” i jemu podobni? Cóż, w swojej działalności powinni uwzględniać nie tylko to, jakie efekty przyniesie im samym viralowy materiał, lecz także realny wpływ na ludzi i miejsca, które przecież tak chętnie promują.

Źródła: Republika, Raport Warszawski, Facebook: Strony "Siła Charakteru" i "DREJK"

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. 

Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube

Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB

Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
 

Wiadomości

Jaka będzie pogoda 14 i 15 grudnia?

Co najmniej dwie ofiary strzelaniny na kampusie w USA!

Polacy o szybkim zakończeniu wojny na Ukrainie. Jesteśmy jednomyślni

Alarm w Pentagonie: Druzgocący utajniony raport

Pociągi Intercity nie pojawią się już na torach niektórych miejscowości

Z czego Tusk jest najbardziej dumny na dwulecie swojego rządu?

Deportowany wrócił do UK i kpi na SM. Granice to drzwi obrotowe

Zamach ISIS w Syrii: Zginęło dwóch żołnierzy USA i tłumacz

Nowa Zelandia zmierza ku historycznej zmianie demograficznej

Islamiści planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy w Bawarii

Polonia w USA zapaliła światło wolności

Orkan szaleje nad Maderą. Odwołano loty, w tym do Polski

Historyczna zmiana w Wielkiej Brytanii dzięki Reform UK

Strzelanina w USA. Dwoje nie żyje, ośmiu w stanie krytycznym

Wysłannik Trumpa: jest zgoda Białorusi na wstrzymanie ruchu balonów nad Litwą

Najnowsze

Jaka będzie pogoda 14 i 15 grudnia?

Pociągi Intercity nie pojawią się już na torach niektórych miejscowości

Z czego Tusk jest najbardziej dumny na dwulecie swojego rządu?

Patrik Durac

Deportowany wrócił do UK i kpi na SM. Granice to drzwi obrotowe

Zamach ISIS w Syrii: Zginęło dwóch żołnierzy USA i tłumacz

Co najmniej dwie ofiary strzelaniny na kampusie w USA!

Polacy o szybkim zakończeniu wojny na Ukrainie. Jesteśmy jednomyślni

samolot na lotniskowcu USS Gerald Ford

Alarm w Pentagonie: Druzgocący utajniony raport