Służby medyczne na Ibizie nie nadążają: co czwarty pacjent to ofiara narkotyków

Kryzys narkotykowy na imprezowej Ibizie doprowadził służby ratunkowe wyspy na skraj załamania. Jak donosi „New York Times”, superkluby, zalane turystami i tanimi, często eksperymentalnymi narkotykami, stały się epicentrum problemu. Narkotyki stały się tańszą alternatywą dla kosztownych napojów alkoholowych, a przeciążone zespoły karetek ledwo nadążają z reagowaniem na lawinę wezwań.
Ibiza, jeden z głównych motorów hiszpańskiej branży turystycznej, przyjmująca około 3,3 miliona odwiedzających rocznie, boryka się z narastającym problemem przeciążenia służb ratunkowych. Liczba pilnych wezwań związanych z zażyciem narkotyków w nocnych klubach wzrosła do tego stopnia, że system pogotowia ratunkowego stoi w obliczu załamania. W szczycie sezonu letniego ponad jedna czwarta pacjentów wymagających transportu karetką to imprezowicze, najczęściej cudzoziemcy, którzy zasłabli w klubach.
Wzrost spożycia narkotyków jest napędzany przez paradoks cenowy: drogie drinki i tanie, często eksperymentalne narkotyki. Bilety wstępu do superklubów, które mogą pomieścić nawet 10 000 osób, kosztują ponad 100 euro, a ceny drinków sięgają 25 euro za szklankę. Narkotyki, choć nielegalne, takie jak ecstasy, kokaina, tusi („różowa kokaina”), amfetaminy, psychodeliki czy coraz popularniejsza ketamina, stały się znacznie tańszą alternatywą.
Osiem karetek i mobilnych jednostek intensywnej terapii działających każdej nocy reaguje średnio na około 70 wezwań. Personel medyczny często napotyka trudności: imprezowicze bywają oporni i odmawiają podania szczegółów dotyczących zażycia narkotyków przez poszkodowanych, obawiając się konsekwencji prawnych. Zdarzają się również agresje, zarówno werbalne, jak i fizyczne, wobec ratowników.
Kryzys karetek na Ibizie jest kolejnym przykładem problemów związanych z masową turystyką w Europie, gdzie protesty przeciwko nadmiernemu napływowi turystów pojawiły się niedawno w krajach takich jak Hiszpania, Włochy i Portugalia. Protestujący skarżą się, że nadmierna turystyka przeciąża usługi publiczne i powoduje gwałtowny wzrost kosztów życia.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X