Giertych chce bronić dziewczynę "Buddy", ale ta ma już sztab prawników

Roman Giertych, znany z angażowania się w medialnie głośne sprawy, wyraził chęć dołączenia do zespołu obrońców Aleksandry K., dziewczyny youtubera "Buddy", która została zatrzymana pod zarzutami prania brudnych pieniędzy i udziału w nielegalnych grach.
Pomimo złożenia pełnomocnictwa w Prokuraturze Krajowej, Giertych wciąż nie otrzymał zgody na widzenie z oskarżoną. Jak sam podkreśla: "wstrzymywanie zgody na widzenie jest sprzeczne z prawem człowieka". Jednak zespół obrońców Aleksandry K. nie zamierza ustąpić miejsca Giertychowi, mając już przyjętą strategię opartą na przyznaniu się do winy i negocjacjach z prokuraturą.
Rafał Ziemkiewicz skomentował sytuację w swoim stylu, zauważając ironicznie:
"Zdaniem Giertycha, 'wstrzymywanie zgody na widzenie jest sprzeczne z prawem człowieka'. Oczywiście, prawa człowieka nie dotyczą ks. Olszewskiego i byłych urzędniczek MS. To przecież nie ludzie, tylko pisowcy."
Sytuacja wywołuje dyskusje, ale obecni prawnicy influencerki nie zamierzają zrezygnować ze swojej roli, co stawia ambicje Giertycha w trudnej sytuacji.
Źródło: Gazeta Wyborcza, naTemat
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Ziemkiewicz: zabójstwo Kirka może mieć takie skutki dla Ameryki, jak zabójstwo Martina Luthera Kinga
Polska lewicowa aktywistka szydzi ze śmierci Charliego Kirka. „To wstyd i hańba” – komentują internauci
Potwierdziły się nasze ustalenia! W wyniku ataku rosyjskich dronów granicę Polski naruszyło 21 maszyn
Najnowsze

Piekarczyk: od 11 lat organizujemy zjazdy Klubów Gazety Polskiej

PILNE: awaria systemu paszportowego sparaliżowała urzędy w całym kraju

Jóźwiak: powinniśmy postawić na polskie systemy obronne, ale lobbyści mają inne zdanie
