Dorota Wellman zrobiła zapasy i czeka na najgorsze!
Jak Dorota Wellman otwarcie mówi, że może być źle, to trzeba pomyśleć poważnie. "Wierzę, że będzie dobrze, a gdyby dobrze nie było, jestem przygotowana na różne sytuacje kryzysowe (...). Wiemy, jak się zachować, wiemy, co zrobić z pieniędzmi - ujawniła dziennikarka w wywiadzie. I zrobiła mnóstwo zapasów na zbliżające się nieszczęścia.
W rozmowie ze Zwierciadłem Wellman mówi, że przygotowała się na sytuację kryzysową, jaka niewątpliwe - według dziennikarki TVN-u - czeka (nie tylko samą stację TVN).
Wellman zdradziła że ma plan na czarną godzinę:
Wierzę, że będzie dobrze, a gdyby dobrze nie było, jestem przygotowana na różne sytuacje kryzysowe. Mam np. zapasy, bo wystarczy blekaut w Polsce, żebyśmy przepadli. Mam omówione ze swoimi bliskimi, co zrobimy, kiedy zdarzy się sytuacja krytyczna. Wiemy, jak się zachować, wiemy, co zrobić z pieniędzmi. (...) Jesteśmy przygotowani na bardzo różne scenariusze, ale nie wałkujemy ich, nie międlimy, nie mówimy o nich wielokrotnie, bo to tylko stres napędza. Słuchamy ludzi mądrych i staramy się ich rady wcielać w życie, w swój "plan ratunkowy"
Ale dodała po chwili:
Choć oczywiście nie sposób przygotować się na wszystko, ale na pewno na różne trudne sytuacje jesteśmy gotowi bardziej niż inni. Wojna była jedną ze spraw, które omówiliśmy. Co będzie z nami, co może się wydarzyć, przygotowaliśmy się na miarę naszych możliwości".
Ciekawe czy Wellman chodziło też o czas, gdy np. TVN zostanie sprzedany i to podmiotowi np. z Węgier. Też to będzie czas dramatyczny, czy jednak normalny bieg biznesowych dziejów medialnych?
Źródło: Zwierciadło