Beyoncé zabrała córki w trasę! Rumi i Blue Ivy znów na scenie. Czy to jeszcze dzieciństwo?

Beyoncé ruszyła w trasę "Cowboy Carter Tour", a razem z nią... jej córki! W minioną sobotę w Los Angeles odbył się pierwszy koncert promujący najnowszy, country-inspirowany album artystki. I choć sama Queen B zachwyciła publiczność, to wiele emocji wzbudziły jej dwie młode towarzyszki – 13-letnia Blue Ivy i 8-letnia Rumi.
Podczas wykonania wzruszającego utworu "Protector", Beyoncé na scenie dołączyła Rumi Carter, która oficjalnie zadebiutowała przed tysiącami fanów. Chwilę później dołączyła do niej starsza siostra, Blue Ivy, dobrze już znana publiczności z poprzedniej trasy "Renaissance World Tour" w 2023 roku. Miała wtedy zaledwie 11 lat i regularnie pojawiała się w choreografiach, także podczas koncertów w Europie.
Ich wspólny występ zakończył się serdecznym uściskiem i uśmiechami, które poruszyły tłum. W internecie zaroiło się od nagrań i zdjęć – moment ten momentalnie stał się wiralem. Zabrakło jedynie brata bliźniaka Sira, który najwyraźniej tym razem pozostał za kulisami.
Choć całość wyglądała jak idealnie zaplanowany rodzinny moment, nie brakuje głosów krytyki. Czy dzieci Beyoncé naprawdę chcą być częścią tej maszynerii? Czy może to mama pcha je na scenę, zanim zdążą wybrać własną drogę?
Granica między dzieciństwem a show-biznesem coraz bardziej się zaciera. Czy występy Rumi i Blue Ivy to uroczy rodzinny występ czy już show-biznesowe przeciążenie? Zdania są podzielone.

Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X