Reżim uderza. Polacy znowu na celowniku
W sądzie w Mińsku toczy się proces w sprawie likwidacji polskiego Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego „Poloniczka”.
Z wnioskiem wystąpił zarząd prawny Urzędu Miejskiego w Mińsku, który swoją decyzję uzasadnia wynikami kontroli działalności organizacji przeprowadzonej przez służby milicyjne.
Polskiej organizacji działającej w białoruskiej stolicy zarzuca się prowadzenie działalności niezgodnej ze statutem i rozpowszechnianie przez jej pracowników informacji, które dyskredytują Białoruś.
Prezes stowarzyszenia „Poloniczka”, Swietłana Zamotina powiedziała, że jest zdziwiona takimi zarzutami.
- Co my zrobiliśmy takiego, że można było tym zdyskredytować Republikę Białorusi?! Nie wiem. Zloty turystyczne nad Niemnem, przepiękna impreza, festiwal „Uwaga Talent”, rajdy rowerowe... Do dziś nie wiem, gdzie mogłabym naruszyć prawo - podkreśliła.
Ja tylko z przypomnieniem, że w białoruskim areszcie wciąż siedzą Andżelika Borys, Irena Biernacka, Maria Tiszkowska, Andrzej Poczobut i Anna Paniszewa. Grozi im do 12 lat więzienia.
— Adam Szabelak (@SzabelakAdam) April 5, 2021
Cała piątka została uznana przez białoruskie organizacje praw człowieka za więźniów politycznych. pic.twitter.com/ueIETDTiUD
Komentatorzy zwracają uwagę, że w sierpniu na Białorusi zlikwidowano polską Instytucję Kulturalno-Oświatową „Kresy” z Baranowicz, zaś w kwietniu zamknięto społeczną Szkołę Polską w Brześciu.
W areszcie na Białorusi od ponad czterech miesięcy są przetrzymywani liderzy Związku Polaków na Białorusi: Andżelika Borys i Andrzej Poczobut.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
"Będą stawiać zarzuty za nielubienie Tuska?!". Andruszkiewicz przestrzega przed cenzurą rządu 13 grudnia
"Chcemy odnowy starego kontynentu". Europejscy konserwatyści złożyli na ręce Ojca Świętego deklarację ideową
Niemcy dają zielone światło na umowę z Mercosur. Oni będą mieć z tego korzyści, a my tylko straty