Rasizm na boisku. Polscy piłkarze zaatakowani w Niemczech
Podczas pucharowego meczu, zawodnicy klubu FC Polonia Berlin e.V. zostali zaatakowani. Polscy piłkarze mieli paść ofiarą fizycznej napaści na tle rasistowskim. W tej sprawie interweniowała już ambasada RP.
„Grałem trochę w piłkę i w wyższych i niższych ligach, jestem trenerem obecnie i muszę mieć na uwadze, że reprezentuję klub, drużynę, a przede wszystkim siebie. To, co wydarzyło się na boisku Liberty nie mieści mi się w głowie. Jest to nie pierwszy raz, kiedy jesteśmy obrażani, wyzywani a do tego bici. Szala goryczy się przelała. Rasizm ze strony kibiców przeciwnika, wbiegających na boisko i na naszą strefę trenerską – krzyczących wulgarnie na nas, do mnie i że »tutaj są Niemcy«” – napisał na portalu Facebook trener FC Polonia Berlin e.V. Sławomir Czajkowski.
Szkoleniowiec miał pierwszy raz w życiu przerwał mecz. Jak napisał, choć kobieta-sędzia nie radziła sobie z naciskami strony przeciwnej i krzykami, nie ma do jej pracy uwag.
Polska drużyna z Berlina @FCPolonia padła ofiarą rasistowskiej przemocy podczas meczu. Proszę @MSZ_RP @RauZbigniew i @PLinDeutschland o interwencję pic.twitter.com/Ld4riBcdJN
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) July 28, 2021
„Co do błędów zawodników, ponoszę odpowiedzialność, ale nie pozwolę na ich obrażanie, bicie i rasistowskie wyzwiska, że tutaj są Niemcy. To nie ma nic wspólnego z piłką i sportem. Muszę chronić Was i dobro klubu oraz orzełka na piersi. To, że mnie zbesztali z gnojem to swoją drogą” –napisał Czajkowski.
„Dość! Nas nikt nie będzie wyzywał, atakował i obrażał, bo na to nie zasłużyliśmy. Kiedy trzeba nas karać są kartki i sędzia, ale nie przeciwnik” – dodał.
Jak przekazał mediom zawodnik FC Polonia Michał Wosch, sytuacja eskalowała w 86. minucie spotkania, po wyrównaniu przez przeciwników wyniku meczu. Wówczas wywiązała się szarpanina, jeden z Polaków zaczął być duszony. Na dodatek, drugi trener rywali Polonii rzucał wyzwiskami w stronę polskich zawodników i podkreślał, że „tu są Niemcy”.
Gorszące zachowania miały pozostać niezaprotokołowane.
Niemiecka RFC Liberta jest klubem składającym się głównie z graczy tureckiego pochodzenia.
Ambasador Andrzej Przyłębski na festynie rodzinnym, zorganizowanym przez Stowarzyszenie i Klub Sportowy FC Polonia Berlin e. V. @FCPolonia pic.twitter.com/VWJEjfhwTz
— Botschaft Polen DE (@PLinDeutschland) June 15, 2019
– Zawsze jak gramy z takimi zespołami są kłopoty. Gramy amatorsko, nie zarabiamy na tym, każdy z nas normalnie pracuje. Chcemy tylko pograć w piłkę z orzełkiem na piersi. Nie potrzebujemy takich sytuacji – oświadczył Wosch.
Wydarzeniem zainteresowała się już ambasada RP w Berlinie, jak powiedział wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk, podjęto już działania. Dodatkowo, sprawę rozstrzygnie sąd sportowy.
W relacjach niemieckich mediów lokalnych nie pojawiła się ponoć żadna wzmianka o rasistowskich wyzwiskach czy duszeniu Polaka.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Granica pod presją. Najnowszy raport MSWiA ujawnia skalę zagrożenia
Groźna burza śnieżna nadciąga nad Polskę. IMGW alarmuje, kierowcy muszą uważać
Naczelna Izba Lekarska pisze do Tuska. Nie mówił prawdy o sytuacji chorych na raka