Uczestnicy środowego nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ dowiedzieli się w trakcie obrad, że Rosja wszczęła akcję zbrojną przeciw Ukrainie. Potępili agresję i zapowiedzieli przygotowanie w czwartek rezolucji w tej sprawie.
Biorący udział w posiedzeniu stały przedstawiciel Ukrainy przy ONZ Serhij Kyslyca podkreślił, że w nowej sytuacji nieaktualne stają się nawoływania członków Rady o zaniechanie eskalacji konfliktu i bezużyteczne są przygotowane wcześniej uwagi.
Przytoczył zapisy Karty Narodów Zjednoczonych traktujące o tym, że organizacja jest otwarta na przyjmowanie krajów miłujących pokój i gotowych na spełnianie wymogów ONZ.
„Rosja nie jest zdolna do spełniania żadnych zobowiązań. Ambasador Federacji Rosyjskiej potwierdził trzy minuty temu, że prezydent ogłosił wojnę z moim krajem” - zaznaczył Kyslyca. Zwrócił się do stałego przedstawiciela Rosji przy ONZ Wasilija Nebenzii, aby skontaktował się z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem i potwierdził, że wojska rosyjskie nie będą ostrzeliwać i bombardować ukraińskich miast. Powiedział, że nie ma ma czyśćca dla zbrodniarzy wojennych i idą oni prosto do piekła. Wezwał też Rosjanina do porzucenia przewodnictwa w Radzie Bezpieczeństwa.
"Porzuć swoje obowiązki przewodniczącego, zadzwoń do Ławrowa, zadzwoń do (prezydenta Rosji Władimira) Putina, powiedz im, żeby zatrzymali tę agresję" - wezwał ukraiński dyplomata Nebenzię, który w lutym przewodniczy RB.
CZYTAJ: Reakcja świata na wojnę. KE, ONZ, USA, NATO komentują
Ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield zwróciła uwagę, że właśnie podczas spotkania w Radzie Bezpieczeństwa Putin zarządził ten „ostatni krok”. „Dokładnie w tym samym czasie, gdy my, zgromadzeni w Radzie, szukamy pokoju, Putin wygłosił orędzie wojenne, całkowicie lekceważąc odpowiedzialność tej Rady. Mamy do czynienia z poważną sytuacją kryzysową. Rada będzie musiała podjąć działania, a jutro przedstawimy rezolucję w tej sprawie” – zapowiedziała.
Przytoczyła też uwagi prezydenta USA Joe Bidena, że "tylko Rosja jest odpowiedzialna za śmierć i zniszczenie, jakie przyniesie ten atak, a Stany Zjednoczone oraz ich sojusznicy i partnerzy odpowiedzą na to w sposób zjednoczony i zdecydowany", a "świat pociągnie Rosję do odpowiedzialności".
Wystąpienie Nebenzii nasycone było ostrymi atakami na Ukrainę. Zarzucał Kijowowi prowokacje wobec ludności Doniecka i Ługańska. Uznał za iluzję, że Ukraińcy będą mogli przy wsparciu Zachodu znaleźć militarne rozwiązanie problemu z Donbasem. „Trudno inaczej wytłumaczyć intensyfikację ostrzałów, aktów dywersji na terenie republik” – argumentował twierdząc, że nie można mówić o wojnie, lecz "akcji specjalnej".
Z potępieniem Rosji za wszczęcie ataku wystąpiło także wiele innych krajów uczestniczących w obradach, w tym Wielka Brytania, Francja i Niemcy. Wzywali do natychmiastowego zaprzestania agresji i nazwali decyzję Moskwy wyrazem całkowitej pogardy wobec Rady Bezpieczeństwa ONZ.
"Rosyjska agresja będzie miała bezprecedensową cenę pod względem politycznym, ekonomicznym i moralnym" – oceniła m.in. ambasador Niemiec przy ONZ Antje Leendertse.
Na bezsens wojny wskazał obecny na posiedzeniu sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. Spowoduje ona poziom cierpienia, jakiego nie widziano w Europie od czasu kryzysu bałkańskiego - dodał reakcji na informację o rosyjskim ataku.
Przemówienia zarówno dyplomatów, jak i przedstawicieli władz ONZ biorących udział w sesji sprzed wiadomości o rosyjskim ataku na Ukrainę koncentrowały się na apelach o pokojowe rozwiązanie konfliktu i powstrzymanie Kremla przed akcją militarną.
Najnowsze
Antygenderowa Kemi Badenoch liderem Partii Konserwatywnej w Wielkiej Brytanii
Skandaliczny wywiad dziennikarki TVP. Internauci są oburzeni!
Wrona: kondycja szpitali miejskich w Częstochowie jest katastrofalna
Sawicki: wszystko, co robi obecny rząd, podyktowane jest wzmacnianiem niemieckiej racji stanu