Premier o Porozumieniu Jastrzębskim: Chylę głowę przed wielkim dziełem Solidarności

Artykuł
Dobro jednostki nie musi stać w sprzeczności z dobrem wspólnym - mówił premier
Fot. Facebook/Kancelaria Premiera

– Chylę głowę przed wielkim dziełem Solidarności, ludzi, którzy mieli odwagę, żeby przeciwstawić się złu i powiedzieć „dość”. Mieli siłę by walczyć o wolność i solidarność. Ta walka okazała się zwycięska. Jesteśmy ich spadkobiercami. To także zobowiązanie byśmy starali się kontynuować to dziedzictwo Solidarności, jakim jest porozumienie, co rozumiem przez szukanie zgody w różnych wymiarach. Od tego zależy siła Rzeczypospolitej. Twórcy Solidarności tego by sobie życzyli. Tego życzę też wszystkim Rodakom – mówił premier Mateusz Morawiecki podczas uroczystości 41. rocznicy podpisania Porozumienia Jastrzębskiego w Zofiówce.

– Kiedy w lipcu 1980 roku najpierw w Świdniku, potem w Lublinie wybuchły strajki, to wydawało się, że będzie to kolejny krótki protest zgaszony przez komunistów. Ale wkrótce ogień nadziei rozpalony na Lubelszczyźnie przeniósł się na Wybrzeże – mówił premier.

– Jeden zakład po drugim dołączały do tych samych postulatów, które stawały się coraz większe i silniejsze. Ten fakt spowodował, że cała Polska stała się areną solidarnościowej insurekcji, której władze komunistyczne nie dały rady zgasić – kontynuował.

Mateusz Morawiecki dodał, że „jako dziedzice Solidarności, wraz z dzisiejszym związkiem wiemy, że dobro jednostki nie musi stać w sprzeczności z dobrem wspólnym z dobrem całego społeczeństwa”.

– Raz jeszcze pochylam głowę przed wielkim dziełem Solidarności, wielkim dziełem ludzi, którzy wtedy mieli odwagę, aby przeciwstawić się złu, żeby powiedzieć dość, żeby walczyć o wolność i solidarność – powiedział.

 

Źródło: portal TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy