Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego ws. Ukrainy

Artykuł
Flickr/CC/ublin.com.pl

Na dzisiaj na godz. 13.30 zaplanowane jest posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zwołane przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Głównym tematem posiedzenia będą polityczno-strategiczne wnioski z kryzysu ukraińskiego

Po zakończeniu obrad w Pałacu Prezydenckim zaplanowany jest briefing prasowy z udziałem prezydenta.

W niedzielę wieczorem prezydent informował, że chce zwołać posiedzenie Rady, na którym rząd mógłby się podzielić z opozycją "swoimi spostrzeżeniami i zamysłami" dotyczącymi Ukrainy. Prezydent podkreślił, że chciałby wykorzystać fakt, że w Kijowie byli w niedzielę przedstawiciele zarówno koalicji, jak i opozycji, w tym lider PiS Jarosław Kaczyński. - Cieszy mnie bardzo, że polscy przedstawiciele środowisk politycznych mówili dzisiaj w czasie demonstracji mocnym, ale zbliżonym głosem. Bardzo podobnym, jeśli nie w pełni identycznym - zauważył prezydent, odnosząc się do przemówień Kaczyńskiego i europosła PO Jacka Protasiewicza.

W niedzielę wieczorem również w kancelarii premiera odbyło się spotkanie poświęcone wydarzeniom na Ukrainie. W spotkaniu wzięli udział m.in. minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz oraz szef Agencji Wywiadu gen. bryg. Maciej Hunia.

- Premier chciał (...) zebrać maksymalnie dużo informacji, maksymalnie dużo aktualnej wiedzy. (...) Trwa dyskusja o możliwych scenariuszach, o możliwym rozwoju sytuacji na Ukrainie" - powiedział rzecznik rządu Paweł Graś. Zapewnił, że Polska będzie zaangażowana w to, by dialog pomiędzy UE a Ukrainą trwał. Choć - podkreślił - drogę, jaką wybierze Ukraina muszą wybrać sami Ukraińcy.

Na Ukrainie, głównie w Kijowie, trwają od 21 listopada protesty, związane z odmową władz podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Na Majdanie Niepodległości protestowało w niedzielę w południe ok. 200 tysięcy - a według niektórych mediów - nawet 500 tysięcy osób." - powiedział prezes PiS. Doszło do starć z milicją, gdy młodzi, ubrani na sportowo ludzie, zaatakowali siedzibę Janukowycza. Opozycja twierdzi, że zostali oni wynajęci przez władze. Nawołuje też ludzi, którzy znajdują się przy siedzibie administracji Janukowycza, by powrócili na Majdan Niepodległości.  W poniedziałek rano demonstranci żądający zmiany władz Ukrainy, które nie podpisały umowy stowarzyszeniowej z UE, zablokowali wszystkie wejścia do siedziby rządu w Kijowie. Noc na Majdanie Niepodległości, gdzie mieści się centrum protestów, minęła spokojnie.

 

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy