Gościem "Politycznej Kawy" Tomasza Sakiewicza był mec. Stefan Hambura, minister Michał Wójcik, satyryk Robert Makowski oraz rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej - Bartłomiej Misiewicz.
Jednym z tematów rozmów był problem odbierania dzieci rodzinom w Niemczech. Pod lupę został wzięty ostatni przypadek pozbawienia praw wychowawczych polskiej rodzinie mieszkającej za zachodnią granicą.
Powodem interwencji organizacji Jugendamt, był remont w zamieszkałym przez nich lokalu. Według agencji, rodzina nie spełniała warunków mieszkalno-socjalnych do wychowania dziecka.
Mecenas Hambura mówił na antenie, że tylko w ostatnim roku skala zjawiska w całym kraju to około 77 tysięcy przypadków. Z czego od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy to zdarzenia, gdzie powód odebrania nie był współmierny do czynu - w rodzinie nie występowały patologie oraz stan materialny był wystarczający do utrzymania i wychowania podopiecznego.
Michał Wójcik mówił, że Ministerstwo Sprawiedliwości już zajęło się tą sprawą. Hambura podkreśla jednak, że w niemieckich realiach, cofnięcie decyzji sądu jest w praktyce bardzo trudne do osiągnięcia.
Według gości kluczem, który napędza zjawisko jest korupcja w środowiskach zajmujących się tego typu sprawami. W Niemczech, państwo przyznaje około 50 tysięcy euro rocznie na odebrane dziecko. Kwota wystarczająca na wyżywienie i wychowanie jest kilkakrotnie niższa od oferowanej przez urząd. Dlatego też tego typu instytucje, czerpią korzyści finansowe z działań ukierunkowanych na realizację swoich celów statutowych.
Trzeba podkreślić fakt, że Jugendamt - organizacja pozarządowa, która zajęła się sprawą polskiej rodziny, zasłynęła z podobnych praktyk już za czasów Adolfa Hitlera.
Ryszard Makowski wspomina, że takie działania były też powszechne za czasów rządów Platformy Obywatelskiej.
Całość rozmowy będzie można ponownie obejrzeć od wtorku na naszej stronie internetowej.