Dobrze, że decyzja o odwołaniu szefa gorzowskiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego zapadła, ale jest ona spóźniona. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ktoś lokalnym działaczom Platformy Obywatelskiej kazał podjąć taką decyzję – mówił na antenie Telewizji Republika Janusz Życzkowski, redaktor naczelny „Gazety Lubuskiej”.
Życzkowski przypomniał, że działacze PO dość długo zwlekali z decyzją dotyczącą swojego działacza oskarżonego o mobbing i molestowanie seksualne. – Dziś dowiadujemy się, że dyrektor WORD został zwolniony. Oznacza to, że zarząd województwa lubuskiego doszedł do wniosku, że waga oskarżeń jest tak duża, że nie będzie dobrze, jeśli ta osoba będzie dalej kierować tą instytucją – podkreślił.
#RepublikaPoPołudniu | @zyczkowski (@gazetalubuska):
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) August 2, 2022
Dyrektor Wordu w Gorzowie został zwolniony. To spóźniona decyzja. Ktoś z lokalnych działaczy @Platforma_org podjął taką decyzję. Sam @donaldtusk miał ten temat skomentować. #włączprawdę #TVRepublika
Dodał, że sprawę teraz musi wyjaśnić prokuratura. – Ja nie wierzę w rzetelne wyjaśnienie sprawy przez urzędników urzędu marszałkowskiego i kolegów z Platformy Obywatelskiej – powiedział. – Jedni drugim będą wystawiać laurkę. Okazuje się, że już od dwóch lat o tych nieprawidłowościach w gorzowskim WORD urząd marszałkowski i zarząd województwa były informowane.
Zachęcamy do obejrzenia całej rozmowy w oknie poniżej.