Wybór Estonii jak i sam przebieg tej wizyty powinien napawać nas optymizmem. To sygnał dla naszych sąsiadów i jednocześnie nacisk na zachodnich sojuszników ws. wzmocnienia wschodniej flanki NATO – mówił w TV Republika prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.
– To pokazuje szacunek Polski w stosunku do naszych partnerów – tak pierwszą zagraniczną wizytę prezydenta Andrzeja Dudy w Estonii skomentował prof. Żurawski vel Grajewski.
Prezydent Duda wyraźnie wspomniał o skali przemian jakie od 23 sierpnia 1939 r. przeszło państwo Niemieckie. To pokazuje, że prezydent nie kieruje się żadnymi mistycznymi zagrożeniami i widzi różnicę między Niemcami a III Trzecią Rzeszą – powiedział.
- To, że Polska wraca do polityki bałtyckiej i po części mam nadzieję, także północnej, nordyckiej, jest sygnałem także dla Litwy. Przed Warszawą i Wilnem stoją poważne wyzwania – dodał.
Historyk mówił, że Polska powinna solidaryzować się z Estonią także ws. Estona Kohvera – oficera estońskiego kontrwywiadu KAPO, porwanego przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa Rosji (FSB) i skazanego przez rosyjski sąd na 15 lat łagru za szpiegostwo.
– Jeden drugiego brzemiona noście – mówił nasz papież Jan Paweł II. Tak Polska może realizować swoją politykę w regionie – stwierdził prof. Żurawski vel Grajewski.
– Nasza solidarność z państwami bałtyckimi powinna być budowana w oparciu o zasadę gotowości ponoszenia kosztów za ową solidarność, a nie tylko pustych deklaracji – podkreślił historyk.
CZYTAJ TAKŻE: