Pisarka, więźniarka obozów koncentracyjnych Auschwitz, Ravensbrueck i Neustadt-Glewe Zofia Stefania Posmysz-Piasecka została odznaczona przez prezydenta Andrzeja Dudę Orderem Orła Białego. - Dziękuję przede wszystkim Panu Bogu. Bo wierzyłam, że za tym się kryje jakaś inna siła, która pozwoliła mi przetrwać Oświęcim - mówiła Posmysz-Piasecka.
Prezydent Andrzej Duda nadał Zofii Stefanii Posmysz-Piaseckiej najwyższe odznaczenie państwowe RP, "w uznaniu znamienitych zasług w upowszechnianiu wiedzy o Holokauście i martyrologii Polaków, więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych w czasach II wojny światowej, za przekazywanie świadectwa prawdy o zagładzie poprzez działalność artystyczną i twórczą".
Prezydent przypomniał, że "pani Zofia Posmysz jest osobą, która w niezwykły sposób przeżyła ten dramat, jakim było zniewolenie, uwięzienie w obozie koncentracyjnym i obozie zagłady".
"Chciałem pani bardzo serdecznie podziękować w imieniu Rzeczpospolitej, za to, że podzieliła się pani i dzieli się pani od tylu lat świadectwem, ale bardzo specyficznym, takim niezwykle ludzkim" – mówił.
"Wolnym od nienawiści, patrzącym w człowieka, do jego głębi, do jego sposobu pojmowania świata i sposobu patrzenia na ten świat" - dodał.
"Pani świadectwo stanowi ogromnie ważną, polską spuściznę tamtego czasu widzianą oczyma Polki" – podkreślił.
ofia Posmysz-Piasecka to pisarka i scenarzystka, więźniarka obozów koncentracyjnych Auschwitz, Ravensbrueck i Neustadt-Glewe (od 1942 r. do wyzwolenia). Przeżyła eksperymenty medyczne i marsz śmierci. Po wojnie poświęciła się działalności literackiej i edukacyjnej. Została dziennikarką, jej misją stało się dawanie świadectwa prawdy o obozach i zagładzie.
"Jak to mogło mi się przydarzyć, że Oświęcim, który wydawał mi się być końcem mojego życia, w jakiś inny sposób je zapoczątkował" - powiedziała Zofia Posmysz-Piasecka.
Przypomniała, że kilka dni temu kiedy usłyszała w telefonie głos, który przekazał jej informację o przyznaniu Orderu Orła Białego - pomyślała, że "ktoś chyba żartuje". Przyznała, że odłożyła słuchawkę "z tą myślą, że to był żart".
"Następnego dnia postanowiłam zadzwonić do Kancelarii Prezydenta (...) i zanim odnalazłam numer tej Kancelarii ktoś zadzwonił do mnie i potwierdził tę sprawę i prosił o ustalenie terminu" - mówiła.
"Sama myślałam, że to jest nieprawda. Dlaczego? Za co? Co ja takiego uczyniłam, że takie spotyka mnie odznaczenie i takie wyróżnienie?" - mówiła wzruszona Posmysz-Piasecka.
"Ogromnie dziękuję, ale dziękuję przede wszystkim Panu Bogu. Bo wierzyłam w to, że za tym się kryje jakaś inna siła - ta siła, która pozwoliła mi przetrwać Oświęcim" - zakończyła pisarka.
Order Orła Białego to najstarsze i najwyższe odznaczenie Rzeczypospolitej Polskiej, nadawane za duże zasługi cywilne i wojskowe dla kraju. Otrzymują je najwybitniejsi Polacy oraz najwyżsi rangą przedstawiciele państw obcych. Order przyznaje prezydent RP, noszony jest na wstędze błękitnej przewieszonej przez lewe ramię do prawego boku. Gwiazdę Orderu, niegdyś haftowaną, nosi się na lewej piersi.