Znika jeden z symboli Warszawy
Rozpoczęła się rozbiórka Rotundy, jednego z najbardziej znanych budynków w Warszawie.
Znajdujący się na skrzyżowaniu ulicy Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskich budynek jest nieodłącznym elementem tzw. Ściany Wschodniej. Pierwsza Rotunda stanęła w 1966 r., jednak budynek ten został zniszczony w wyniku wybuchu gazu w 1979 r. W wypadku tym zginęło 49 osób.
Aktualnie stojący budynek jest w złym stanie technicznym, zostanie więc rozebrany i postawiony na nowo.
- Rotunda to jeden z najbardziej rozpoznawalnych architektonicznie symboli naszego kraju. Do projektu rewitalizacji budynku zaprosiliśmy wszystkich interesariuszy, a wyniki konsultacji społecznych zostały uwzględnione w wytycznych konkursu architektonicznego. Jego zwycięzcy - pracownia architektoniczna Gowin&Siuta - zaprojektowali formę oraz funkcje Rotundy, pozwalając jej efektywnie pełnić rolę obiektu bankowego łącząc z miejscem na funkcje społeczne i zachowując światowe wymogi zrównoważonego budownictwa – mówi Jacek Paszkiet, dyrektor Centrum Administracji PKO Banku Polskiego.
– Zwycięski projekt przywraca unikalne walory pierwotnego projektu Rotundy, wzbogacając go o nowoczesne, inteligentne funkcje i rozwiązania, z uwzględnieniem oczekiwań zgłoszonych w trakcie konsultacji społecznych. Posadzka placu z regularną siatką podziałów sięgająca do ul. Widok wyeksponuje budynek Banku; całość uzupełni zieleń. Oryginalny system oświetlenia - „świetlny sufit” - wprowadzi kameralną skalę wnętrza urbanistycznego, nawiązując do dawnej wysokości wiat w pasażu Wiecha. Funkcje bankowe w zrewitalizowanym budynku Rotundy zostaną zlokalizowane na parterze i w podziemiu. Funkcję przestrzeni publicznej będzie pełnił „Salon Miejski”, obejmujący całe pierwsze piętro budynku. Ponad 500 m2 „Salonu Miejskiego” pozwoli zrealizować pomysły zgłaszane przez mieszkańców, jak: multimedialny punkt informacji o wydarzeniach kulturalnych, miejsce odpoczynku i spotkań, galeria sztuki i kawiarnia – informuje właściciel Rotundy – PKO BP.
Nowy budynek zostanie oddany za dwa lata.