Córka prezydenta Andrzeja Dudy kolejny raz stała się obiektem ataków – tym razem za sprawą nowej funkcji. Kinga Duda została doradcą społecznym swojego ojca.
Głosy krytyki wobec młodej, zdolnej i doskonale wykształconej 25-latki pojawiły się także po stronie lewicowo-liberalnej. Znana projektantka mody, Ewa Minge odniosła się do facebookowego wpisu prof. Magdaleny Środy. Etyk znana z feministycznych poglądów w niezwykle prostacki sposób skomentowała na portalu społecznościowym nową funkcję córki prezydenta.
– Kinga Duda odziedziczyła po mamie gen pasywizmu, po tatusiu gen hucpy. To niepojęte, żeby młoda osoba uwikłana w rodzinny kontekst a zarazem absolwentka rozmaitych studiów, gdzie zapewne uczyli ją o różnicy między tym co prywatne i publiczne, dała się wciągnąć w polityczną grę tatusia wyreżyserowaną przez Prezesa, by pokazać narodowi, że nepotyzm jest naszym narodowym dobrem – napisała Środa.
– I w jakiej to sprawie posłuszna i nijaka pani Kinga może doradzać tatusiowi, który w 100% zależny jest od Kaczyńskiego. Po co jej były te zagraniczne studia?? Wystarczyło pójść do Akademii Rydzyka. No ale mamy trójcę: serwilistyczny prezydent, milcząca żona i posłuszne, mało rozgarnięte, ale urocze dziecko – dodała publicystka, po raz kolejny powielając fałszywy przekaz o rzekomo „milczącej” pierwszej damie.
– Jak mogła tak upokorzyć inną kobietę? - komentuje na Instagramie Ewa Minge.
– Nosi mnie od rana ale nie miałam czasu napisać, co myślę o nominacji pana prezydenta swojej córki na doradcę - napisała projektantka, dodając, że komentarza w tej sprawie udzieliła już jednej z gazet. Odniosła się jednak do wypowiedzi prof. Magdaleny Środy. Jak zauważyła Minge, ta profesor Uniwersytetu Warszawskiego jest znaną i cenioną feministką, „zaangażowaną w sprawy kobiet od lat”, jednak nie przeszkodziło to Magdalenie Środzie zaatakować Kingę Dudę, czyli również kobietę.
Wyświetl ten post na Instagramie.Post udostępniony przez Eva Minge Priv (@eva_minge) Wrz 18, 2020 o 11:11 PDT
– Jak mogła z tym wykształceniem, które pretenduje do kształtowania moralnych norm społecznych, zdeprecjonować innego człowieka? Urządzić z jego osobistych osiągnięć (w moim odczuciu niemałych w dość prestiżowym rejonie i młodym wieku) kabaret. Wyszydzić publicznie zupełnie bez powodu – wskazała projektantka mody.
– Chyba że panie się dobrze znają i faktycznie jest powód? Nawet gdyby był, w co jednak szczerze wątpię, jak i w znajomość na tyle zażyłą, to oczekiwałabym od profesor etyki ciut bardziej powściągliwych emocji pisarskich i więcej argumentów merytorycznych – ocenia Minge. Zdaniem projektantki, satyra w tym kontekście jest nie na miejscu. Celebrytka zwróciła uwagę, że córka prezydenta jest młodą kobietą, która zdobyła świetne wykształcenie na prestiżowej uczelni, jest przy tym „obyta w świecie, chętna do pracy i rozwoju”.
– Dyplomu za taniec na rurze nie dostała, więc jaki problem? Jaka wina? Jaki powód do niszczenia jej osobistego wizerunku i przyzwolenia do szydzenia na starcie. Raz jeszcze dorzucę, pomińmy politykę i stanowisko jakie będzie pełnić. Zastanówmy się nad granicami poziomu i kształtu krytyki, czy ten jeszcze obowiązuje, skoro taka postać uprawia taki kabaret z cudzego życia – napisała Ewa Minge.
– Jaka wina i skąd taka kara? Jeszcze nie ma żadnych dowodów za i przeciw. Na razie same hipotezy – zwróciła uwagę.