Znaleziono śnięte ryby. Kolejna przyducha w polskich rzekach?

Jak podał magistrat, ponad 150 kg śniętych ryb wyłowiono z rzeki Elbląg w granicach miasta Elbląg.
Co tam się stało?
Rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Elbląga Joanna Urbaniak poinformowała dzisiaj media, że śnięte ryby wyłowiono w czwartek po południu. Było ich ok. 150 kg.
W piątek rano służby znajdują pojedyncze sztuki, co znaczy, że nie ma nasilenia zjawiska śnięcia ryb w rzece Elbląg - powiedziała Urbaniak i zapewniła, że służby miejskie cały czas monitorują sytuację.
To przyducha...
Natomiast rzeczniczka Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Olsztynie Ada Wasilewska powiedziała, że w Elblągu pracowali inspektorzy WIOŚ. - Okazało się, że wystąpiło i w rzece Elbląg, i w jej dopływach, czyli małych rzekach Tina, zjawisko przyduchy. Polega ono na tym, że w wodzie jest zbyt mało tlenu. Badania wykazały, że jest go około połowę mniej, niż być powinno - powiedziała Wasilewska.
Do przychudy na rzekach Elbląg i Tina doszło z powodu tzw. cofki - północny wiatr wepchnął do rzek wodę z Zalewu Wiślanego.
- Nie mamy do czynienia z żadnym chemicznym zatruciem tych rzek, czy z żadnym celowym zanieczyszczeniem wody
- zapewniła Ada Wasilewska.
Przyducha jest zjawiskiem występującym zarówno w rzekach, jak i jeziorach. Pojawia się najczęściej, gdy są upały.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X